Inflacja na świecie wyraźnie zwolni i w 2023 wyniesie średnio 6,6% w skali globalnej

Negatywne skutki zaufania wynikające z doświadczeń bliskich śmierci w amerykańskim sektorze bankowym i nierozwiązanej sytuacji energetycznej w Europie będą kształtować pozostałą część roku. 
 

Firma Allianz Trade (AT) podtrzymuje prognozę znacznej recesji w USA pod koniec roku ze względu na spowolnienie w sektorze mieszkaniowym, produkcyjnym i budowlanym, podczas gdy w strefie euro tempo gospodarcze ulega zahamowaniu w miarę stopniowego ograniczania bodźców fiskalnych. 
 

Perspektywy dla chińskiej gospodarki poprawiły się, ale oczekujemy ograniczonych międzynarodowych efektów ubocznych wielkiego otwarcia. Oczekujemy, że globalny wzrost spowolni do +2,2% w 2023 r., a w 2024 r. bardzo nieznacznie wzrośnie do +2,3%. 
 

Poza USA, Niemcami, Włochami i Wlk. Brytanią, inne duże gospodarki zaawansowane zdołają uniknąć recesji, ale rynki wschodzące, a w szczególności importerzy towarów, pozostaną ogólnie pod presją z powodu rosnącej nierównowagi wewnętrznej i zewnętrznej. Niski popyt sprawi, że sektor produkcyjny pozostanie w recesji w 2023 r. ze względu na pogarszającą się siłę nabywczą konsumentów i dłuższy cykl wymiany dóbr trwałych. Jednocześnie nadwyżka podaży prawdopodobnie utrzyma się jeszcze w tym roku, powodując deflację kosztów dóbr handlowych. 
 

W tym kontekście czasy dostaw normalizują się, a koszty wysyłki również zbliżają się do poziomu sprzed pandemii. Globalny handel towarami i usługami prawdopodobnie wzrośnie w 2023 r. jedynie o +0,9% w ujęciu ilościowym (spadek z +3,7% w 2022 r.) i skurczy się o -0,3% w ujęciu wartościowym (spadek z +9,6% w 2022 r.).
 

Banki centralne są coraz bardziej uwięzione między młotem a kowadłem: obawy o stabilność finansową mogą skomplikować i tak już trudny kompromis między zarządzaniem lepką inflacją bazową a utrzymaniem wzrostu przy ustalaniu podstawowych stóp procentowych w ciągu najbliższych kilku miesięcy. 
 

Rozstrzygnięcie tego dylematu może przedłużyć walkę z inflacją, chyba że spowolnienie popytu okaże się na tyle dezinflacyjne, że banki centralne będą mogły działać ostrożniej. AT oczekuje, że w najbliższych kwartałach inflacja wyraźnie zwolni i w tym roku wyniesie średnio 6,6% w skali globalnej, a następnie spadnie do 4,0% w 2024 roku. 
 

Biorąc pod uwagę „lepką” inflację bazową, AT oczekuje, że banki centralne przyjmą bardziej wyważone podejście do dalszych podwyżek stóp, zachowując równowagę między utrzymaniem restrykcyjnego kursu polityki monetarnej a uznaniem rosnących słabości sektora finansowego, zwłaszcza jeśli milcząco zaakceptuje się odwróconą krzywą dochodowości, aby umożliwić bankom lepsze zarządzanie rosnącymi lukami terminach zapadalności.

Źródło

Skomentuj artykuł: