Inflacja najwyższa od dekady. Będzie zmiana dot. stóp procentowych?

Jak oceniają analitycy Banku Pekao, inflacja w Polsce w maju 2021 r. osiągnęła najwyższy poziom od blisko 10 lat. Jakub Rybacki z PIE jest jednak zdania, że już w czerwcu rozpocznie się trend spadkowy.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju wzrosły o 4,8 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,3 proc. - podał dzisiaj Główny Urząd Statystyczny w szacunku flash. W kwietniu ten wskaźnik wyniósł odpowiednio 4,3 proc. rdr i 0,8 proc. mdm.

- Według wstępnego szacunku (flash) inflacja CPI wzrosła w maju do 4,8 proc. r/r z 4,3 proc. r/r w kwietniu, osiągając najwyższy poziom od blisko 10 lat

stwierdzili ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS.

Zgodnie z danymi urzędu statystycznego, ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły w maju o 1,7 proc. r/r, po wzroście o 1,2 proc. r/r w kwietniu. Koszty związane z nośnikami energii wzrosły o 4,4 proc. r/r, wobec wzrostu o 4,0 proc. r/r w poprzednim miesiącu, do czego przyczyniła się m.in. podwyżka cen gazu dla gospodarstw domowych. Z kolei paliwa do prywatnych środków transportu podrożały o 33,0 proc. r/r, po wzroście o 28,1 proc. r/r w kwietniu.

- Wysoki roczny wzrost w tej kategorii to konsekwencja niskiej bazy odniesienia z 2020 r. oraz rosnących w ostatnich miesiącach cen ropy naftowej na światowych giełdach. Według naszych szacunków na wzrost inflacji CPI o 0,5 pkt proc. względem kwietnia złożyły się przede wszystkim wyższe wkłady ze strony cen paliw (ok. 0,3 pkt. proc.) oraz żywności i napojów bezalkoholowych (ok. 0,1 pkt. proc.). Szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii pozostała zbliżona do 4 proc. r/r. – napisano w komentarzu Banku Pekao.

Ekonomiści Pekao przypomnieli, że obecnie dominuje przekonanie, iż duża część obserwowanego w gospodarce światowej wzrostu cen ma charakter przejściowy, a sytuacja zacznie się normalizować pod koniec roku wraz z odbudową zdolności produkcyjnych, zwłaszcza w kontekście słabości rynków pracy w wielu krajach.

- W wymiarze lokalnym sytuacja niekoniecznie musi przedstawiać się tak samo, bo sytuacja krajowego rynku pracy kształtuje się odmiennie. Polski rynek pracy przeszedł przez pandemię niemal suchą stopą, a palącym problemem, podobnie jak przed wybuchem epidemii, jest brak rąk do pracy. W konsekwencji, ożywieniu koniunktury będzie towarzyszyła podwyższona presja płacowa. To z kolei rodzi ryzyko utrwalenia się inflacji na wyższych poziomach

ostrzegli ekonomiści Banku Pekao.

Jednocześnie przyznali, że nie spodziewają się dalszych wzrostów inflacji.

- Dzisiejszy odczyt to prawdopodobnie lokalny szczyt inflacji, jednak w kolejnych miesiącach pozostanie ona na wysokim poziomie. W całym roku wzrost cen konsumpcyjnych może przekroczyć 4 proc., a 2022 r. także prawdopodobnie pozostanie powyżej górnej granicy odchyleń od celu NBP – oceniono w komentarzu Banku Pekao.

Dane o inflacji w maju – zdaniem ekonomistów Pekao – będą miały znaczenie dla Rady Polityki Pieniężnej.

- Spodziewamy się, że lipcowa projekcja NBP przyniesie wyraźną rewizję w górę ścieżki inflacji oraz prognoz PKB. W obliczu rosnących ryzyk inflacyjnych i spadających obaw o trwałość ożywienia, RPP będzie coraz trudniej znaleźć argumenty za utrzymywaniem stóp procentowych w okolicach zera. Zwłaszcza, że przed nami stymulacja związana z Funduszem Odbudowy oraz Nowym Ładem

napisano w komentarzu.

Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego podkreślił, że inflacja osiągnęła najwyższy poziom w tym roku, natomiast kolejne miesiące powinny przynieść spadek dynamiki cen paliw oraz inflacji bazowej.

Wskazał, że majowy odczyt to przede wszystkim efekt dalszego wzrostu cen żywności oraz paliw. Jak dodał, na podstawie dostępnych danych PIE szacuje, że inflacja bazowa spadła z 3,9 do 3,8 proc. rdr.

W ocenie analityka, w czerwcu inflacja rozpocznie trend spadkowy – wzrost cen powinien spowolnić do około 4,5 proc. rdr.

- Będzie to głównie efekt mniejszego wzrostu cen paliw. Inflacja bazowa oraz ceny żywności prawdopodobnie utrzymają się na podobnych poziomach - ocenił.

Rybacki przewiduje, że do końca roku inflacja CPI będzie przekraczać górną granicę celu NBP (3,5 proc.).

- Ceny paliw będą systematycznie podwyższać wskaźnik w drugiej połowie roku średnio o 1 pkt. Spodziewamy się stopniowego obniżania inflacji bazowej. Równocześnie jej spadki rekompensować będzie przyśpieszający wzrost cen żywności. Będzie to efekt m.in. dynamicznego wzrostu cen zbóż na globalnych rynkach rolnych - stwierdził ekspert.

Źródło

Skomentuj artykuł: