Poufne dane nagminnie przesyłamy przez WhatsAppa lub Messengera

W ostatnim roku prawie połowa polskich użytkowników mediów społecznościowych spotkała się z próbą wyłudzenia danych osobowych za pomocą fałszywych e-maili. Cyberprzestępcy starają się zdobyć poufne informacje także korzystając z SMS-ów i wiadomości przesyłanych poprzez komunikatory internetowe. 

Hasła i loginy

Niestety, wielu rodzimych internautów ułatwia to zadanie hakerom, wynika z badania firmy Sophos. Zaś co czwarty ankietowany za pośrednictwem aplikacji WhatsApp lub Messenger przekazuje hasła do logowania i skany ważnych dokumentów.

Phishing to manipulacja, w ramach której atakujący wysyła sfałszowaną wiadomość, podszywając się pod inne osoby lub instytucje, aby wyłudzić wrażliwe dane. Celem hakerów są najczęściej hasła i loginy, których ofiary używają do uzyskania dostępu do swoich kont i systemów, w tym bankowości internetowej. 
Z ankiety na zlecenie Sophos wynika, że w ostatnim roku niebezpieczne wiadomości e-mail od cyberprzestępców otrzymało aż 47% użytkowników mediów społecznościowych. 42% badanych potwierdziło, że w ostatnim roku dostało SMS-a od oszustów. Średnio co trzeci respondent odebrał podejrzany telefon (36%) lub wiadomość w komunikatorze internetowym (32%) wysłaną z zamiarem wyłudzenia danych.

– Zawsze radzimy, aby nie otwierać linków lub załączników wysyłanych pocztą elektroniczną od nieznanych osób. Jednak zwykle nie ostrzegamy innych, aby byli podejrzliwi wobec połączeń telefonicznych w sprawie tych samych wiadomości e-mail. Jeśli nie znasz osoby po drugiej stronie słuchawki, zachowaj w trakcie rozmowy szczególną ostrożność. Bycie nieufnym jest w takich sytuacjach dobrym środkiem ochronnym

mówi Andrew Brandt, główny badacz w SophosLabs

Jagadeesh Chandraiah z firmy Sophos, specjalizujący się w analizie złośliwego oprogramowania dla systemów Windows i urządzeń mobilnych, podpowiada co zrobić z wyglądającą na fałszywą wiadomością e-mail lub SMS-em, co do których nie ma jednoznacznej pewności, że należy je wyrzucić.

– Zachęcamy każdego, kto otrzyma podejrzaną wiadomość od „banku” lub innej instytucji, do skontaktowania się z placówką telefonicznie lub przez oficjalną stronę www. W ten sposób unika się instalowania aplikacji z niezaufanych źródeł i otwierania podejrzanych linków 

dodaje ekspert

- Ludzie mają tendencję do ułatwiania sobie funkcjonowania. Dlatego nie dziwi fakt, że część badanych deklaruje wysyłanie haseł dostępu czy dokumentów w zwykłych wiadomościach. To proste, szybkie i wygodne, ale niekoniecznie bezpieczne. Niestety zmiana nawyków, szczególnie na te nieco bardziej uciążliwe, lecz zapewniające wyższy poziom prywatności i cyfrowego bezpieczeństwa, nie jest prosta

tłumaczy dr Damian Gałuszka, socjolog, adiunkt na Wydziale Humanistycznym AGH, a także członek Laboratorium EduVRLab

62% ankietowanych z Polski (oraz 70% z Czech i aż 87% z Węgier) deklaruje, że nie używa aplikacji typu Messenger lub WhatsApp do przesyłania prywatnych danych. Jednak aż 15% rodzimych użytkowników mediów społecznościowych przyznaje, że za pośrednictwem komunikatorów internetowych otrzymuje poufne informacje od znajomych i rodziny (na Węgrzech 17%, a w Czechach 18%). 

Źródło

Skomentuj artykuł: