Czy Zachód będzie w stanie oprzeć się technologicznej dominacji Chin?

Sukces Chin w dziedzinie najnowszej techniki nie wziął się znikąd. Nawet biorąc pod uwagę „zapożyczenia” technologiczne potrzebne do stworzenia DeepSeek. Postęp w tej dziedzinie obrazuje tylko szybko zmniejszający się dystans pomiędzy Państwem Środka a Zachodem.

Mało znany fundusz hedgingowy z Hangzhou, który zakodował konkurenta ChatGPT twierdzi, że projekt ten kosztował zaledwie 5,6 miliona dolarów. Sukces ten symbolizuje wysiłki Pekinu na rzecz inwestowania w przyszłe generacje technologii oraz wzrastającą rangę Chin. 

Zdaniem ekspertów „surowce” potrzebne do rozwoju sztucznej inteligencji (AI) to mikroczipy, doktoraty naukowe i dane. W tych dwóch ostatnich Chiny mogą już wysunąć się na prowadzenie.

Każdego miesiąca na chińskich uniwersytetach powstaje średnio ponad 6 000 doktoratów z przedmiotów STEM (nauki ścisłe, technologia, inżynieria i matematyka). Dla przykładu w USA jest to około 2000-3000, w Wielkiej Brytanii 1500.

Jeśli chodzi o patenty, to w Chinach składa się ich więcej niż w innych częściach świata razem wziętych. W 2023 r. Chiny złożyły 1,7 miliona patentów, wobec 600 000 w USA. Dwie dekady wcześniej Chiny miały jedną trzecią patentów zgłoszonych przez Stany Zjednoczone, jedną czwartą patentów Japonii i pozostawały daleko w tyle za Koreą Południową i Europą.

Chińskie akumulatory elektryczne litowo-jonowe kosztują obecnie za kWh około jednej siódmej tego, co kosztowały dziesięć lat temu. DeepSeek robi w sztucznej inteligencji dokładnie to, co Chiny zrobiły gdzie indziej.

Obecna pozycja Chin jest najbardziej widoczna w przypadku pojazdów elektrycznych (EV), (których Chiny są obecnie największym eksporterem na świecie), praktycznie dominując rynek jak i naukę w zakresie technologii akumulatorów.

Co więcej chińskie firmy produkujące elektronikę użytkową przestawiają się na produkcję samochodów, z „ciemnymi fabrykami” obsługiwanymi 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu przez armie robotów napędzanych sztuczną inteligencją, które obecnie coraz częściej są produkowane właśnie w Chinach.

Kraj elektryzuje się w zadziwiającym tempie i jest określany przez niektórych badaczy jako „elektropaństwo”. 

W ubiegłym roku amerykańska Narodowa Rada Naukowa stwierdziła, że cel Chin, jakim jest stanie się światowym liderem w dziedzinie nauki i inżynierii, jest bliski osiągnięcia. „Widzimy to już w przypadku sztucznej inteligencji, gdzie Chiny nas publikują, mając więcej patentów i „produkując” więcej studentów niż Stany Zjednoczone” - napisali amerykańscy naukowcy.

Jednym z czynników napędzających chińską branżę sztucznej inteligencji jest dostęp do nadzwyczajnych ilości danych, które są trudniejsze do zdobycia na Zachodzie.

Zachód chce, aby Chiny produkowały jego koszulki, stoły, telewizory i pojazdy elektryczne. Ale czy to naprawdę można teraz rozciągnąć również na modele sztucznej inteligencji DeepSeek, które wymagają dużej ilości danych? 

Pojawienie się chińskiej sztucznej inteligencji na tym poziomie to głęboki wstrząs, nie tylko dla światowej technologii, ale także dla globalnej ekonomii oraz geopolityki.
 

Skomentuj artykuł: