Nowa funkcja SI w Google zagrozi polskim firmom? Boją się spadku ruchu na stronach internetowych
Po latach dominacji na rynku wyszukiwarek Google odczuwa coraz większą presję ze strony takich rozwiązań, jak ChatGPT czy Perplexity. Dzięki SI internauci zyskali nowe możliwości pozyskiwania informacji, lecz gigant z Mountain View nie odda pola bez walki. AI Overviews – funkcja, która właśnie trafiła do Polski – to jego kolejna próba utrzymania cyfrowego monopolu. Dla firm pozyskujących klientów dzięki widoczności w internecie, jest ona powodem do niepokoju. Czy AI zacznie przejmować ruch, który dotąd trafiał na ich strony? Ekspert uspokaja – na razie rewolucji nie będzie.
AI Overviews to nowa funkcja w wyszukiwarce Google, która generuje krótkie odpowiedzi na zapytania użytkowników. Wykorzystuje do tego model językowy Gemini. AI Overviews uruchamia się automatycznie po wpisaniu zapytania, więc nie trzeba zmieniać sposobu korzystania z wyszukiwarki. Mechanizm zastosowany przez Google przypomina działanie chatbota – prezentuje treści podobne do tych, które można uzyskać za pomocą takich narzędzi, jak ChatGPT czy Gemini. Standardowe wyniki widoczne są poniżej, a obok widnieje lista źródeł, na których oparto wygenerowaną odpowiedź. SI wkracza do akcji tylko wtedy, gdy system uzna, że może znacząco pomóc w zrozumieniu tematu. Google zaznacza jednak, że stworzone w ten sposób treści mogą zawierać tzw. „halucynacje”, dlatego warto je samodzielnie weryfikować.
Dla użytkowników internetu AI Overviews może być dużym ułatwieniem – skraca czas wyszukiwania i dostarcza gotowe odpowiedzi bez konieczności klikania w linki. Jednak z perspektywy właścicieli stron internetowych to rozwiązanie budzi obawy. Skoro użytkownik otrzymuje potrzebną informację już w wyszukiwarce, nie ma potrzeby odwiedzać danej witryny, co oznacza mniejszy ruch, a w konsekwencji – spadek sprzedaży.
– Dla wielu firm obecność w internecie to kwestia przetrwania. Ich model biznesowy w całości opiera się na generowaniu ruchu na stronie internetowej. To właśnie dzięki widoczności w wyszukiwarce zdobywają klientów, sprzedają produkty, oferują usługi czy pozyskują leady sprzedażowe. Każdy spadek liczby odwiedzin oznacza realne ryzyko strat finansowych. W tym kontekście każda zmiana w sposobie działania wyszukiwarki, która może ograniczyć liczbę wejść na stronę, budzi zrozumiały niepokój
– mówi Marcin Stypuła, prezes zarządu Semcore, jednej z najefektywniejszych polskich agencji specjalizujących się w pozycjonowaniu stron internetowych.
Jego zdaniem firmy działające w sieci, póki co nie mają powodu do obaw, ponieważ podoba funkcja została wprowadzona przez Google w 2014 roku, a AI Overviews to nic innego, jak jej najnowsza, bardziej inteligentna iteracja. Mowa tu o featured snippets, zwanych inaczej answear boxami. To specjalnie wyróżnione odpowiedzi, które Google wyświetla na samej górze wyników wyszukiwania – nad standardowymi linkami. Ich celem jest szybkie udzielenie zwięzłej i trafnej odpowiedzi na zadane pytanie, bez konieczności klikania w stronę źródłową. Fragment ten pochodzi z jednej konkretnej witryny, która – według algorytmu Google – najlepiej odpowiada na dane zapytanie. Może przyjąć formę krótkiego akapitu, listy, tabeli lub wykresu.
W 2024 roku Rand Fishkin, współzałożyciel i CEO SparkToro, opublikował badania, z których wynika, że aż 59,7% wyszukiwań w Unii Europejskiej kończy się bez kliknięcia w jakikolwiek link. To tzw. zero-click searches – sytuacje, w których użytkownik otrzymuje wystarczającą odpowiedź już na stronie wyników wyszukiwania.
Tymczasem według danych EngineScout, featured snippets i tzw. panele wiedzy łącznie zgarniają aż 42% wszystkich kliknięć w Google, wyprzedzając wiele wyników organicznych. Same featured snippets odpowiadają za 35,1% kliknięć, a prawie 30% internautów klika w powiązane z nimi linki, ponieważ zawarta tam informacja już na pierwszy rzut oka odpowiada na ich pytanie.
– Największa rewolucja związana z tzw. answer boxami jest już za nami. Funkcja AI Overviews nie zmienia struktury strony z wynikami, a internauci przyzwyczaili się już do obecności wyróżnionych treści. Odpowiedzi generowane przez sztuczną inteligencję są opatrzone listą źródeł, i to właśnie w te linki użytkownicy prawdopodobnie będą klikać najczęściej. Dlatego dla firm kluczowe stanie się to, by ich treści były uwzględniane przez AI jako podstawa odpowiedzi. To będzie nowe pole rywalizacji
– mówi Marcin Stypuła z Semcore, po czym dodaje, że choć answer boxy zmieniły zasady gry, utrudniając pozyskiwanie organicznego ruchu na stronach internetowych, SEO wciąż zajmuje ważne miejsce w strategiach marketingowych firm działających w internecie.
– Wystarczy spojrzeć na wyniki najnowszego badania SemcoreLAB na próbie 30 renomowanych marek, które trwało 3 lata i pochłonęło 2 miliony złotych. Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, co tak na prawdę działa w SEO, a przy okazji udowodniliśmy, że samo pozycjonowanie nadal ma się świetnie i przynosi firmom ogromne korzyści. Weźmy na tapet chociażby case otodom.pl. Podczas współpracy z Semcore udało się zwiększyć widoczność w TOP 10 o 19 014 słów kluczowych, a średni miesięczny ruch organiczny wzrósł o blisko pół miliona wizyt. To ruch, który w Google Ads kosztowałby dziś ponad 60 tysięcy złotych miesięcznie – mówi ekspert.
Kryzys innowatora
Marcin Stypuła uważa również, że funkcja AI Overviews jest mało elastyczna i mocno ograniczona – nie oferuje takiej swobody konwersacji i eksploracji wiedzy jak ChatGPT czy Perplexity. Użytkownicy, którzy chcą w pełni wykorzystać potencjał sztucznej inteligencji i tak korzystają z konkurencyjnych narzędzi. – Google wchodzi w fazę strategicznego rozdarcia. Bojąc się utraty przychodów z Google Ads, nie rozwija funkcji AI na pełną skalę, a jednocześnie marginalizuje swój kluczowy produkt – klasyczne wyniki wyszukiwania. Unikatowe cechy wyszukiwarki, które stoją za jej dotychczasowym sukcesem, przestają być eksponowane. W ten sposób powoli staje się ona nijaka – ocenia ekspert z Semcore.