Instytucje finansowe muszą stale rozwijać narzędzia e-bezpieczeństwa

Rozwój technologiczny i rosnąca skala cyberzagrożeń powoduje, że kwestie efektywnej ochrony systemów bankowych i środków klientów nie schodzą z agendy zarządzających firmami sektora finansowego. Nadal jednak tylko co dziesiąta z nich wprowadziła jednocześnie wszystkie podstawowe narzędzia bezpieczeństwa informatycznego.

Jak wynika z badania Financial Cyber Survey, przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte, za największe zagrożenie ankietowani uznają phishing i złośliwe oprogramowanie. Niezbędnym elementem obrony przed cyberatakami, skutecznie poprawiającym odporność organizacji są właściwie wyszkoleni pracownicy oraz strategiczny plan reagowania.

Zagrożenie cybernetyczne stale rośnie - 72 proc. respondentów ocenia, że w ciągu ostatnich dwóch lat jego poziom wzrósł lub znacząco wzrósł. Ponad jedna trzecia uznaje, że do tego wzrostu przyczynił się czas pandemii Covid-19. Zdaniem ekspertów Deloitte w ostatnim czasie zmienił się jednak kształt zagrożeń - dziś chodzi nie tylko i nie zawsze o kradzież pieniędzy czy danych osobowych, ale czasami także o wyrządzenie szkód tylko dla samej szkody.
Głównym sposobem penetracji organizacji sektora finansowego pozostaje phishing i złośliwe oprogramowanie, np. wykorzystujące rozmaite narzędzia socjotechniczne. Za największe zagrożenie uważa je ponad połowa respondentów.

Nie jest niespodzianką, że phishing jest uważany przez przedsiębiorstwa finansowe za największe zagrożenie dla cyberbezpieczeństwa. Badania pokazują, że 91 proc. udanych ataków kradzieży danych rozpoczęło się od celowanego ataku – poprzez spreparowany email lub spear phishing. Jednocześnie prawie 30 proc. pracowników instytucji statystycznie ulega takim atakom podczas wykonywanych testów phishingowych

mówi Adam Rafajeński, dyrektor, lider usług cyber w Deloitte.

Ekspert podkreśla, że w ciągu miesiąca notuje się powstawanie średnio aż 1,5 mln stron phishingowych. Dla przestępców jest to w dalszym ciągu bardzo skuteczna droga albo do wprowadzenia złośliwego oprogramowania do systemów informatycznych organizacji, albo do bezpośredniego oszustwa i przetransferowania środków z rachunku bankowego niczego niepodejrzewającego konsumenta. To na tym drugim przypadku od wielu lat najczęściej skupiają się aktywności zabezpieczające banków, mające przy tym bardzo ograniczone możliwości monitorowania środowiska pracy klienta.

Niezależnie od przyjętych rozwiązań systemowych czy technicznych, najważniejszym ogniwem w procesie ochrony przed cyfrowymi zagrożeniami są pracownicy banków. To właściwie przeszkolony i świadomy personel ma na tym polu fundamentalne i elementarne znaczenie. Ponadto, konieczne jest posiadanie zarówno planu strategicznego, jak i planu operacyjnego, w jaki sposób należy bronić się przed niebezpieczeństwami, których aktualnie doświadcza lub w przyszłości może doświadczać organizacja

mówi Rafajeński.

Niemal połowa (47 proc.) badanych wskazuje, że jest w stanie w wysokim stopniu przestrzegać rządowych przepisów w zakresie prywatności IT i cyberbezpieczeństwa (np. RODO, prywatność danych w cyberprzestrzeni, outsourcing), a 41 proc. uważa może to robić w pewnym stopniu. Co istotne, jedna trzecia uznaje, że przestrzeganie tych przepisów jest dla nich trudne, a przeciwnego zdania jest niewiele mniej, bo 29 proc. respondentów. Najwięcej, 37 proc., odpowiadających nie uważa tego ani za trudne, ani za łatwe.

W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest nie tyle nadążanie za istniejącym prawem, ale stałe wyprzedzanie regulacji. Wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań nie tylko daje przewagę w zakresie cyberbezpieczeństwa, ale jest także znacznie mniej kosztowne. Zgodność zaczyna mieć bardzo istotnie znaczenie w kontekście pojawiających się w Polsce coraz bardziej restrykcyjnych regulacji, które wysoko podnoszą stawkę zarówno w zakresie odpowiedzialności zarządu za cyberbezpieczeństwo, jak i ustalają potencjalne kary za utratę danych na poziomie zbliżonym do kar RODO

mówi Przemysław Szczygielski, partner, lider sektora finansowego w Polsce, lider zarządzania ryzykiem oraz doradztwa regulacyjnego w Deloitte.
Źródło

Skomentuj artykuł: