Stymulowanie inwestycji publicznych jest jednym z filarów Europejskiego Funduszu Odbudowy uzgodnionego przez liderów Unii Europejskiej - powiedział analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Jakub Rybacki.
Ekspert wskazał, że chociaż fundusze na niektóre programy unijne (np. InvestEU czy Just Transition Fund) na lata 2020-2021 zostały okrojone, to stymulowanie inwestycji publicznych jest jednym z filarów Europejskiego Funduszu Odbudowy uzgodnionego przez liderów Unii Europejskiej.
Przypomniał, że strategiczne obszary działań, jakie podejmie Wspólnota w następnej perspektywie obejmą takie obszary jak cyfryzacja administracji i usług publicznych, wsparcie rozwoju umiejętności cyfrowych, transformacja energetyczna, rozwój zrównoważonej infrastruktury transportowej, gospodarka odpadami i gospodarka wodna.
- Państwa członkowskie prześlą propozycje projektów do finansowania do Komisji Europejskiej we wrześniu - wskazał Rybacki.
Zaznaczył, że niezależne działania inwestycyjne planuje podjąć również polski rząd.
- Według dotychczasowych deklaracji V filarem tarczy antykryzysowej ma być utworzenie funduszu inwestycji publicznych o wartości 30 mld zł. Priorytetowe obszary w tym przypadku obejmą inwestycje infrastrukturalne, modernizację szkół i szpitali, transformację energetyczną oraz wsparcie biotechnologii i farmacji - wskazał ekspert.
Przypomniał, że dotychczas w ramach tych działań powołany został Fundusz Inwestycji Lokalnych o wartości 12 mld zł, który ma na celu wsparcie gmin wiejskich oraz miejsko-wiejskich w realizowaniu inwestycji.
- Wraz z końcem tygodnia zakończy się nabór projektów, a samorządy uzyskają finansowanie do 30 września - twierdzi Rybacki.
Porozumienie zawarte w lipcu na unijnym szycie w Brukseli zakłada powołanie funduszu odbudowy o wartości 750 mld euro: 390 mld euro będą stanowiły granty, a 360 mld euro pożyczki. Wartość całego budżetu UE na lata 2021-2027 wyniesie 1,074 bln euro.
Polska będzie mogła otrzymać z budżetu UE, tzn. w ramach Wieloletnich Ram Finansowych oraz Europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy, ok. 139 mld euro w formie dotacji oraz 34 mld euro w pożyczkach. W przeliczeniu na złotówki - jak wylicza kancelaria premiera - oznacza to, że Polska będzie mogła skorzystać z ponad 776 mld zł wsparcia (w cenach bieżących), w tym: 623 mld zł w formie dotacji i 153 mld zł w formie niskooprocentowanych pożyczek.