Ponad 20 proc. japońskich firm obecnych w Rosji wycofało się z tego kraju lub zawiesiło tam działalność w ciągu ponad sześciu miesięcy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę – wynika z ankiety opisywanej przez japońską stację NHK.
Ankietę przeprowadziła pod koniec sierpnia japońska organizacja handlu zagranicznego (JETRO), która zadała pytania 202 firmom, z czego odpowiedzi udzieliło 107. 4,7 proc. z nich oświadczyło, że już wycofały się z Rosji lub planują to zrobić, a 17,8 proc. - że całkowicie wstrzymały tam działalność.
Łącznie oznacza to znaczny wzrost w porównaniu z podobną ankietą z końca marca, gdy tylko 6,2 proc. firm deklarowało wycofanie się z Rosji lub wstrzymanie tam działalności. Wśród głównych powodów opuszczania rosyjskiego rynku wymieniano zakłócenia logistyczne i ryzyko dla reputacji.
Jednak 31,8 proc. ankietowanych firm przyznało, że wstrzymały działalność w Rosji tylko częściowo, a 45,8 proc., że prowadzą tam działalność bez zmian – podkreśla NHK. Według tej stacji wielu firmom najwyraźniej trudno jest się wycofać, biorąc pod uwagę dokonane tam inwestycje.
Według JETRO decyzję o wycofaniu się z Rosji będą prawdopodobnie podejmowały kolejne japońskie firmy, ponieważ trwająca wojna na Ukrainie sprawia, że przedsiębiorstwom „coraz trudniej jest siedzieć bezczynnie i przyglądać się rozwojowi sytuacji” – podała NHK.
Władze Japonii stanowczo potępiły agresję Rosji przeciwko Ukrainie i przyłączyły się do wielu spośród zachodnich sankcji nałożonych na Moskwę, w tym zamrożenia aktywów dużych rosyjskich banków, prezydenta Władimira Putina i ludzi z jego otoczenia. Wprowadziły również zakaz eksportu do Rosji zaawansowanych technologii.