Kolejna blaga Trzaskowskiego

W końcu grudnia ub. roku prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski grzmiał na Twitterze: „Panie premierze, czy podwyżki cen gazu ze strony państwowej spółki PGNiG albo innych spółek to element „tarczy antyinflacyjnej”?” I podawał przykłady drastycznych podwyżek cen tego paliwa od stycznia br.: „OSiR Ursus - podwyżka 390%; OSiR Solec, Jutrzenka, Szczęśliwice - podwyżka 490 %; Przychodnie Zdrowia Ursynów - podwyżka 800%; mieszkania komunalne (ZGN) Wawer - podwyżka 900%. I absolutny rekordzista - mieszkania komunalne (ZGN) Włochy - 1000%”. Następnie konkludował: „Po galopujących w skali całego kraju cenach śmieci i prądu to kolejna „niespodzianka” od PiS dla mieszkańców. A gdzie tarcza ochronna obiecywana im przez rząd?”

 

Niestety - szczególnie dwa ostatnie wymienione przez Trzaskowskiego przypadki świadczą o nieudolności, bądź nieznajomości prawa przez władze Warszawy. Mogły one bowiem już wcześniej nakłonić zarządców budynków zarówno z gospodarstwami domowymi, jak i z lokalami komercyjnymi, do podpisywania z PGNiG (bądź innego dostawcy gazu) umowy na dostawę błękitnego paliwa odrębnej dla lokali z gospodarstwami domowymi. Wówczas bowiem te ostatnie zostałyby objęte taryfą URE im dedykowaną i - co ważne w obecnej sytuacji - zawierającą stosunkowo niewielkie podwyżki cen dostarczanego gazu.

Tak się jednak nie stało. Co można w tej sytuacji zrobić sugeruje komunikat Urzędu Regulacji Energetyki, którego wyjątki publikujemy poniżej.

Wynika zeń, że - zgodnie z obowiązującymi przepisami - prezes URE zatwierdza taryfy na gaz sprzedawany wyłącznie odbiorcom w gospodarstwach domowych.

Jak dalej zaznacza URE „oznacza to, że każdy indywidualny odbiorca paliwa gazowego (gospodarstwo domowe lub kupujący gaz na jego potrzeby zarządca lub właściciel budynku wielolokalowego), ma możliwość wyboru pomiędzy ceną gazu zatwierdzoną przez prezesa URE (taryfą), a tzw. stawkami wolnorynkowymi, w które nie ingeruje regulator i które sprzedawcy paliwa gazowego oferują swoim klientom”.

Dodajmy, że to właśnie stawki wolnorynkowe zostały ostatnio objęte drastycznymi podwyżkami.

URE zwraca uwagę, że „co ważne, stanowisko URE ma zastosowanie wyłącznie w przypadkach, gdy gospodarstwa domowe skupione w ramach np. wspólnoty czy spółdzielni, nie posiadają indywidualnych liczników zużycia paliwa gazowego i są rozliczane przez jednego właściciela lub zarządcę budynku na podstawie odczytów ze wspólnego opomiarowania. Należy przy tym podkreślić, że takie przypadki należą do zdecydowanej mniejszości w naszym kraju, bowiem znaczna większość odbiorców w gospodarstwach domowych posiada indywidualne liczniki”.

Oznacza to, że w przeważającej części stroną umowy ze sprzedawca gazu są indywidualni odbiorcy, a jedynie niewielka część odbiorców jest „zaopatrywana” na zasadach przewidzianych w prawie energetycznym przez właścicieli lub zarządców budynków wielolokalowych (wtedy to ten podmiot jest stroną umowy ze spółką obrotu)”.
W razie powstania wątpliwości URE radzi, jak skorzystać z taryfy URE (ze stosunkowo niewielkimi podwyżkami). Otóż należy wziąć pod uwagę „przede wszystkim dwa podstawowe kryteria:

  •     faktycznym użytkownikiem paliwa gazowego, którego sprzedaż ma być objęta taryfą zatwierdzoną przez prezesa URE, są wyłącznie gospodarstwa domowe;
  •     zarządca budynku nie jest aktualnie związany umową na sprzedaż paliwa gazowego wg stawek wolnorynkowych, której zapisy uniemożliwiają zerwanie kontraktu w dowolnym momencie”.

Według URE „sprzedawca gazu, po otrzymaniu takiego oświadczenia, powinien je rozpatrzyć i udzielić wnioskodawcy odpowiedzi. Dopiero w sytuacjach, kiedy sprzedawca odmówi zastosowania taryfy, a właściciel lub zarządca budynku nie zgadza się z argumentacją uzasadniającą odmowę, należy zwrócić się do prezesa URE”.

Przy czym:

  •     regulowana taryfa na sprzedaż paliw gazowych to cena maksymalna. Sprzedawcy mogą oferować gaz odbiorcom końcowym po cenach poniżej taryfy, zależnie od m.in. bieżących cen gazu;
  •     179 przedsiębiorstw w kraju posiada koncesję na obrót (sprzedaż) paliwami gazowymi, jednak tylko 90 z nich aktywnie uczestniczy w obrocie tym paliwem;
  •     w Polsce sprzedaż gazu do odbiorców końcowych zdominowana jest przez podmioty z grupy kapitałowej PGNiG. Udział tych podmiotów w sprzedaży wynosił niecałe 86 proc. w 2020 r.

Potwierdza to PGNiG. W wydanym przez tę spółkę komunikacie czytamy m.in., że „w związku z trudną sytuacją na rynku gazu PGNiG Obrót Detaliczny informuje, że zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz komunikatami prezesa URE - które spółka w pełni respektuje, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe składające się w całości tylko z gospodarstw domowych od 2018 r. mogą występować o rozliczanie ceny gazu zgodnie z obowiązującą taryfą. Spośród ponad 7,1 mln naszych klientów, około 6,85 mln stanowią gospodarstwa domowe, którym paliwo gazowe jest sprzedawane na podstawie obowiązującej Taryfy zaakceptowanej przez prezesa URE. Pozostałą część, a więc około 290 tys. odbiorców stanowią pozostali klienci, którzy nie są objęci Taryfą”.

Źródło

Skomentuj artykuł: