Komu opłaci się system kaucyjny

System kaucyjny opłaci się placówkom handlowym, bo klienci kaucję za zwrócone butelki wydadzą w tym sklepie robiąc przy okazji większe zakupy - przekonuje Konrad Robak z TOMRA Collection Polska. Resort klimatu poinformował o kolejnych zmianach w projekcie kaucyjnym.

Konrad Robak, Country & Business Development Manager TOMRA Collection Polska zwrócił uwagę w komentarzu przekazanym Polskiej Agencji Prasowej, że 2022 rok był przełomowy, jeśli chodzi o działanie legislacyjne dotyczące projektów dotyczących gospodarki odpadami w Polsce.

Pod koniec grudnia ub.r. rząd przyjął ustawę, która ma implementować do krajowych przepisów unijną dyrektywę single use plastics (SUP). Jej cel to ograniczenie stosowania jednorazowego plastiku. Drugi opracowywany projekt ma wdrożyć w Polsce system kaucyjny.

Prace nad tym projektem trwają już od ponad roku i był on kilkukrotnie zmieniany. Resort klimatu i środowiska w odpowiedzi na pytania PAP poinformował o kolejnej. Jak wyjaśniono, w projekcie ustawy wprowadzono drobne doprecyzowania wynikające z ciągłego dialogu z branżą.

"Mając na uwadze ostatnie wypowiedzi organizacji branżowych należy uznać, że taki poziom został osiągnięty" - oceniono.

Ministerstwo przekazało, że w kwestii zmian w frakcjach (objętych systemem kaucyjnym), to dotyczy ona puszek aluminiowych o pojemności do 1 litra. Zastąpione zostały one puszkami metalowymi do tej samej pojemności.

Oznacza to, że system kaucyjny ma objąć opakowania z tworzyw sztucznych po napojach o pojemności do 3 litrów, opakowania szklane wielokrotnego użytku po napojach o pojemności do 1,5 litra, a teraz - po najnowszej zmianie - puszki metalowe o pojemności do 1 litra.

Resort poinformował ponadto, że projekt ustawy ws. systemu kaucyjnego w połowie stycznia został przekazany do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do rozpatrzenia przez Stały Komitet RM.

"Od prac na tym etapie zależy teraz jak szybko projekt trafi pod obrady Rady Ministrów"

- dodano.

Konrad Robak tłumaczy, że polski system kaucyjny, który jest projektowany przez MKiŚ, będzie stosował model "return-to-retail". Oznacza on, że sklepy sprzedające napoje staną się prawnie odpowiedzialne za przyjęcie zużytych pojemników po napojach do recyklingu.

"Dzięki tej metodzie, na najlepiej zorganizowanych rynkach osiąga się niemal 100 proc. wskaźnik zwrotu" - podkreślił przedstawiciel TOMRA Collection Polska

"W większości krajów przyjęte jest, że operator, czyli podmiot odpowiadający za funkcjonowanie systemu, płaci sklepom opłatę manipulacyjną za każdy odebrany pojemnik, aby te mogły odzyskać wszelkie koszty inwestycyjne i operacyjne. Opłaty manipulacyjne muszą pokryć bezpośrednie koszty związane ze zbiórką pustych opakowań po napojach. Mówimy tu między innymi o zakupie i eksploatacji maszyn, czyli recyklomatów lub butelkomatów, wydzieleniu odpowiedniej przestrzeni w sklepie, kosztach energii elektrycznej i podłączenia do sieci czy transportu i logistyki. Kwoty tych opłat wahają się od 0,01 do 0,35 euro za pojedyncze opakowanie. Co ważne, im więcej materiałów obejmuje system kaucyjny (butelki plastikowe, szklane, puszki), tym więcej korzyści dla sklepów z tytułu większych opłat manipulacyjnych. To z kolei przyspiesza zwrot poczynionych przez nie inwestycji"

- wyjaśnił Robak.

Przedstawiciel branży przekonuje, że jedną z kluczowych korzyści systemu kaucyjnego dla sklepu może być fakt, że konsumenci, którzy oddadzą opakowania po napojach w danej placówce, najprawdopodobniej wykorzystają zwróconą kwotę kaucji w ramach zakupów w tym właśnie sklepie. Zgodnie z projektem obowiązkowo do systemu mają wejść sklepy o powierzchni powyżej 200 m kw. Dla mniejszych placówek będzie to dobrowolne, choć i tak będą musiały pobrać kaucję od objętych nią produktów.

"Dane z innych krajów, w których funkcjonuje system pokazują, że może on zwiększyć liczbę wizyt klienta w sklepie. Okazuje się, że 93 proc. szwedzkich użytkowników systemu kaucyjnego robiło zakupy przy okazji zwrotu pustych opakowań, a 44 proc. zrobiło wtedy pełne zakupy tygodniowe. Badania, które przeprowadzaliśmy, wskazały cztery kraje, w których kupujący i zwracający opakowania po napojach wydali na zakupy więcej pieniędzy niż ci, którzy nie zwracali opakowań. Polacy chcą brać w tym udział, co dowodzą niedawno przeprowadzone badania – ponad 90 proc. z nas jest gotowych do zwracania opakowań napojowych objętych kaucją"

- dodał.

Konrad Robak wskazał, że w większości europejskich krajów z systemem kaucyjnym funkcjonuje model zbiórki w sklepach. Wyjaśnił, że przykładowo w Norwegii do systemu włączone są wszystkie sklepy, a to dało operatorowi możliwość opracowania i wdrożenia rozwiązań sprzyjających każdej wielkości sklepu. Te mniejsze placówki mogą skorzystać z odbiorów "na żądanie", a nie według ustalonego grafiku.

W krajach bałtyckich zdecydowano się na dwa limity powierzchni sklepów. W miastach obowiązkiem zbiórki objęte są sklepy powyżej 300 m kw. Z kolei w mniejszych miejscowościach i na wsi są to placówki o powierzchni 60 m kw.

"W ten sposób zaprojektowano system zbiórki dopasowany do różnych możliwości placówek, zapewniając jednocześnie komfort i odpowiednią dostępność. Na Litwie, mimo, że punktów zbiórki manualnej jest dwa razy więcej niż z ze zbiórką automatyczną, to właśnie recyklomaty zbierają aż 89 proc. opakowań napojowych. To też pokazuje, jakie są preferencje konsumentów co do formy zwrotu pojemników" - wskazał Konrad Robak.

Dodał, że na Łotwie pojawiły się specjalne pojemniki na kółkach, w których sklep może przechowywać zarówno worki z opakowaniami jednorazowymi, jak i skrzynki z butelką szklaną zwrotną. Operator odbierając opakowania wymienia pełny pojemnik na pusty.

"Przykłady z innych krajów europejskich mogą stanowić inspirację dla polskiego rynku, a sprawdzone rozwiązania można dopasować do lokalnych potrzeb. Zgodnie z założeniami, system kaucyjny ma obowiązywać w Polsce od 2025 r. Zatem przygotowania do jego wdrożenia powinniśmy rozpocząć jak najszybciej" - podsumował reprezentant TOMRA Collection Polska. 

Źródło

Skomentuj artykuł: