Lidl i Aldi oferują premie dla zaszczepionych pracowników. Na razie w USA

Pracodawcy w USA znaleźli sprytny sposób na zaszczepienie swoich pracowników. Zamiast wprowadzania kar czy innych sankcji oferują po prostu premię dla zaszczepionych – donosi „Der Spiegel”.

W korespondencji z Waszyngtonu tygodnik pisze w wydaniu online, że wiele firm w Ameryce, jak Amazon, Uber czy Door Dash, konkuruje o to, która pierwsza dostanie szczepionki przeciwko COVID-19 dla swoich pracowników. Koncerny zabiegają u administracji nowego prezydenta USA Joe Bidena o priorytetowe potraktowanie w dystrybucji szczepionek.

Według sondaży gotowość mieszkańców USA do zaszczepienia się nadal nie jest wielka, choć powoli rośnie. We wrześniu tylko co drugi Amerykanin deklarował, że przyjmie szczepionkę, a w listopadzie było to już 60 procent. Szczególnie duży jest sceptycyzm wśród Afroamerykanów.

Jak pisze „Spiegel”, pracodawcy w USA, według tamtejszego prawa, mogą wymagać od personelu zaszczepienia się, jeżeli jest to konieczne z punktu widzenia funkcjonowania zakładu. Profesor prawa z Uniwersytetu Kaliforni Dorit Reiss wyjaśniła w rozmowie z portalem Today.com, że „ten, kto nie przestrzega zasad ochrony zdrowia i bezpieczeństwa w zakładzie pracy, może zostać zwolniony”.

Pracownikom pozostaje jednak możliwość odmowy przyjęcia szczepionki ze względów medycznych albo religijnych. Poza tym zasady te dotyczą firm zatrudniających co najmniej 15 osób.

Większość koncernów w USA nie chce jednak stosować sankcji i stawia na razie na zachęty. Pierwsza była sieć supermarketów Dollar General, która zapowiedziała swoim blisko 160 tys. pracownikom, że za zaszczepienie się otrzymają równowartość zarobku za cztery godziny pracy. Jeżeli po szczepionce wystąpiłaby reakcja alergiczna, to pracownik dalej będzie otrzymywał wynagrodzenie, co – jak zauważa „Spiegel” – nie jest oczywistością w USA.

Dostarczyciel zakupów spożywczych Instacart obiecuje 25-dolarową premię za zaszczepienie się. Z kolei niemiecka sieć Aldi, która ma 2000 filii w 37 stanach amerykańskich, zapowiedziała (tak jak jej konkurent Trader Joe's) premię o równowartości zarobków za dwie godziny pracy.
Lepszą ofertę przedstawił Lidl, który proponuje czek na 200 dolarów dla swych zaszczepionych pracowników. Według wewnętrznej ankiety aż 80 procent wyraziło gotowość przyjęcia szczepionki.

Jak podkreśla „Spiegel”, tak hojne oferty to wyjątek. Większość firm ogranicza się do małych zachęt, jak dostawa pizzy, tymczasowa opieka nad dzieckiem czy bon na darmowe śniadanie w popularnej restauracji.

Źródło

Skomentuj artykuł: