Maleje amerykańska dominacja w internecie

Obecnie 90 procent użytkowników internetu pochodzi spoza USA. W samych Chinach w użyciu jest więcej smartfonów niż w Ameryce i Europie Zachodniej razem wziętych. Ekspert ostrzega przed niedocenianiem Chin.

Dla analityka technologii Benedicta Evansa sytuacja jest jasna: Dominacja internetu  przez USA – kraj, w którym go wynaleziono - powoli dobiega końca. W 1994 roku było na świecie 100 milionów komputerów, z tego połowa w USA. 
 

„Dziś cztery miliardy ludzi mają smartfona. W Chinach jest ich więcej niż w USA i Europie Zachodniej razem wziętych. Podobnie jest w Indiach” 

podkreśla Evans.

Jego zdaniem, świat znajduje się dziś w okresie przejściowym. Podczas gdy koncerny technologiczne powstawały dawniej głównie w Dolinie Krzemowej, dziś są one rozproszone po różnych częściach świata.

Przez pierwsze 50 lat Dolina Krzemowa była głównie miejscem, w którym tworzono sprzęt komuputerowy, potem punkt ciężkości przenosił się na oprogramowanie. Firmy takie jak Google, Facebook czy Apple zbudowały na tym swoją potęgę. Ta epoka też powoli przemija. 

„Dziś każdy może sobie stworzyć swój własny program. W XIX wieku Wielka Brytania przez długi czas była jedynym krajem, w którym produkowano pociągi. Ale to się skończyło. Nie dlatego, że Brytyjczycy to źle robili, ale dlatego, że nagle inne państwa zaczęły mieć zdolność takiej produkcji” - wyjaśnia ekspert.

Dokładnie to samo stało się z oprogramowaniem. Dolina Krzemowa traci swoją pozycję. Najlepszy przykład to TikTok, aplikacja wideo rodem z Chin. Podczas gdy tamtejszy autorytarny reżim zabrania jej użytkowania, w innych częściach świata cieszy się dużym wzięciem. I to jest ten moment, w którym Amerykanie zmieniają swoje myślenie. 
 

„To pierwszy raz, gdy Amerykanie rozeznali, że coś, co jest popularne wśród amerykańskich nastolatków, nie pochodzi z USA” .

- mówi Evans

Takich konstatacji wiele już było w ostatnich 25 latach w Europie, a „teraz przyszła kolej na Amerykanów”.

W ten sposób powstała nisza, którą wykorzystują Chiny. Przez dziesięciolecia przyciągały do siebie produkcję, teraz przyszła pora na usługi. Na pierwszy plan wysuwa się software. Do tego świat musi się przyzwyczaić, uważa ekspert. 

„W Chinach 800 do 900 milionów ludzi używa smartfonów. Jest tam dynamiczna scena start up-ów, które wychodzą z kolejnymi innowacjami” - mówi, ostrzegając przed niedocenianiem chińskiej branży internetowej. 
 

Źródło

Skomentuj artykuł: