Mamy magazyny pełne gazu

Mamy magazyny pełne gazu; gdybyśmy musieli tylko tego gazu używać, to te zapasy wystarczą na półtora miesiąca - zapewnił wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Podkreślił, że ewentualne ograniczenia w użyciu nie dotkną gospodarstw domowych.

W poniedziałkowym wywiadzie dla publicznego Radia Białystok minister Sasin przypomniał, że dotąd ok. 45 proc. gazu zużywanego w Polsce to był gaz rosyjski. Zapewniał, że rząd przygotowany był na taką ewentualność, jak wstrzymanie dostaw przez Gazprom. - Spodziewaliśmy się, że wojna na Ukrainie w którymś momencie doprowadzi do wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu, zresztą sami chcieliśmy od tego gazu odejść od końca roku. Decyzja Gazpromu nieco ten proces przyspieszyła - mówił w Radiu Białystok.

Sasin zapewnił, że "mamy pełne magazyny gazu". - One nam wystarczą, gdyby tylko używać tego gazu z magazynów, na około półtora miesiąca - powiedział szef resortu aktywów państwowych. Zaznaczył przy tym, że Polska ma 55 proc. zapotrzebowania na gaz z innych źródeł niż Rosja (m.in. krajowe wydobycie i poprzez gazoport w Świnoujściu czy nowe połączenie z Litwą). - Nie przewiduję w tej chwili, aby do końca roku, a właściwie do czwartego kwartału, gdy ruszy gazociąg Baltic Pipe, żebyśmy musieli ograniczać dostawy gazu do odbiorców. Nawet gdyby doszło do takiej sytuacji (...), w żadnym wypadku nie dotknie to gospodarstw domowych - mówił Sasin. - Tyle, ile zużywają gospodarstwa domowe, to mamy na pewno z tych innych źródeł. Jeśli by konieczne były jakiekolwiek ograniczenia, to dotkną one przemysłu. Mamy na to również przygotowany odpowiedni plan - powiedział.

Pod koniec kwietnia br. Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego. Rosyjska spółka poinformowała, że powodem jest odrzucenie przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo płatności za gaz w rublach.

Źródło

Skomentuj artykuł: