Świat musi przygotować się na spowolnienie gospodarcze, gwałtowny wzrost inflacji i potencjalną falę niepokojów społecznych, gdy ceny energii i żywności wzrosną do niedopuszczalnych poziomów, ostrzegł Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) w swojej pierwszej ocenie wpływu wojny na Ukrainie.
Najnowszy raport MFW ostrzega, że tempo wzrostu cen, szczególnie w gospodarkach rozwijających się, może okazać się szkodliwe dla perspektyw globalnego wzrostu gospodarczego. MFW z naciskiem podkreślił, że gospodarka Ukrainy najprawdopodobniej skurczy się o ponad jedną trzecią – co będzie największym takim spadkiem w najnowszej historii.
Dokument przestrzega też, że rosyjska gospodarka stanie w obliczu największej recesji od czasu upadku Związku Radzieckiego. W wyniku sankcji w tym roku skurczyła się ona o 8,5%. Fundusz obniżył również swoje prognozy dotyczące wyników gospodarczych w prawie wszystkich krajach.
- Skutki gospodarcze wojny rozprzestrzeniają się daleko i szeroko – jak fale sejsmiczne, które emanują z epicentrum trzęsienia ziemi – oświadczył Pierre-Olivier Gourinchas, niedawno mianowany główny ekonomista MFW. - W ciągu kilku tygodni świat ponownie doświadczył poważnego, transformacyjnego szoku. Tak jak w zasięgu wzroku pojawiło się trwałe wyjście z globalnego załamania gospodarczego wywołanego pandemią, tak teraz wojna stworzyła bardzo realną perspektywę, że znaczna część ostatnich zysków zostanie usunięta.
MFW obniżył swoją prognozę globalnego wzrostu w tym roku z 4,4% do 3,6%.
Niemcy i Włochy, które są bardziej bezpośrednio powiązane z gospodarką rosyjską i ukraińską od innych krajów europejskich, obniżyły swoje prognozy wzrostu odpowiednio o 1,7 i 1,5 punktu procentowego.
Fundusz ostro podniósł też swoje prognozy dotyczące inflacji w większości gospodarek i spodziewa się w tym roku wzrostu wskaźnika cen konsumpcyjnych do średnio 7,4% w Wielkiej Brytanii i 7,7% w USA.
MFW ostrzegł, że może to wywołać reakcję łańcuchową, przekonując: „Istnieje rosnące ryzyko, że oczekiwania inflacyjne zostaną odkotwiczone, co spowoduje bardziej agresywną reakcję zaostrzenia polityki ze strony banków centralnych”.
Fundusz, który ma rozpocząć wiosenne spotkania w Waszyngtonie, dodał, że przy tak podwyższonych cenach żywności i energii istnieje obecnie znaczne ryzyko niepokojów społecznych w wielu krajach, w których ceny te stanowią dużą część wydatków gospodarstw domowych. „Wojna na Ukrainie zwiększyła prawdopodobieństwo szerszych napięć społecznych w bliskiej perspektywie za pośrednictwem dwóch głównych kanałów” – napisano w raporcie.
- Pierwszym jest dalszy gwałtowny wzrost światowych cen paliw i żywności – co jest szczególnym problemem na rynkach wschodzących i rozwijających się o ograniczonej przestrzeni fiskalnej, które są w dużym stopniu uzależnione od importu energii i żywności. Drugim jest długoterminowy wpływ kryzysu humanitarnego.