NBP: Maleje presja płacowa i wzrost cen

W I kw. 2023 r. należy oczekiwać osłabienia aktywności inwestycyjnej w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych (SPN) – wynika z opublikowanego dzisiaj Szybkiego Monitoringu NBP. Firmy prognozują spowolnienie wzrostu cen oferowanych produktów w I kw. 2023 r., zauważają też spadek presji płacowej - dodano.

"W III kw. 2022 r. spadła dynamika inwestycji w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych (SPN). Ankietowane firmy wykazują także małe zainteresowanie nowymi projektami inwestycyjnymi oraz kontynuacją już realizowanych inwestycji" - poinformował dzisiaj NBP w Szybkim Monitoringu.

W rezultacie, jak zaznaczono, "także w I kw. 2023 r. należy oczekiwać osłabienia aktywności inwestycyjnej w SPN, choć skalę spowolnienia może ograniczać lepszy klimat inwestycyjny w największych przedsiębiorstwach". Dodano, że - zgodnie z opiniami respondentów - ich działalność inwestycyjna "w dłuższym horyzoncie będzie istotnie zależeć od uwarunkowań gospodarczych".

"Deklarują oni bowiem, że w warunkach silniejszego i trwalszego spowolnienia jedną z ich głównych strategii dostosowawczych może być redukcja nakładów inwestycyjnych"

- wskazano w publikacji.

Zwrócono uwagę, że ankietowane firmy prognozują spowolnienie wzrostu cen oferowanych produktów w I kw. 2023 r., "choć jego oczekiwane tempo pozostanie wysokie".

"Do obniżenia oczekiwanej inflacji cen producenta przyczyniły się nieco niższe prognozy wzrostu cen zaopatrzenia w materiały, surowce i energię, a koszty zaopatrzenia nadal były najważniejszym czynnikiem wpływającym na oczekiwania inflacyjne przedsiębiorstw" - przekazano.

W opinii respondentów "stosunkowo niewielkie znaczenie w procesie zmian cen producenta mają elementy indeksacyjne – nie są one powszechne ani w ich polityce wynagrodzeń, ani w cenowej" - dodano.

Zgodnie z opracowaniem dane ankietowe wskazują na spadek presji płacowej w firmach.

"Odsetek przedsiębiorstw deklarujących, że presja płacowa nasiliła się w ujęciu kwartalnym, obniżył się o 4,2 pkt proc., co stanowiło największy spadek wskaźnika od czasu szoku pandemicznego (pierwsza połowa 2020 r.)" - podano w Szybkim Monitoringu NBP.

Dodano, że spadł również - o 4,3 pkt proc. - udział przedsiębiorstw odczuwających naciski na wzrost wynagrodzeń.

"Mimo to odsetki firm wskazujących na występowanie presji płacowej lub jej nasilenie są wyraźnie wyższe od ich długookresowych średnich (odpowiednio 34 proc. s.a. wobec średniej wynoszącej 16 proc., 74 proc. s.a. wobec średniej wynoszącej 60 proc.)" - wskazano w publikacji.

Zgodnie z deklaracjami respondentów presja płacowa spadła we wszystkich klasach wielkości przedsiębiorstw, ale nie we wszystkich sektorach gospodarki. Udział odczuwających presję płacową spadł w przetwórstwie przemysłowym, handlu, górnictwie i budownictwie; wzrósł natomiast w energetyce i gospodarce wodnej.

"W usługach i transporcie wartość wskaźnika pozostała zbliżona do poziomu z poprzedniego kwartału" - podano. Jednocześnie udział firm informujących o nasileniu nacisków płacowych "we wszystkich analizowanych branżach mieścił się w przedziale 30-40 proc. s.a.".

W opinii respondentów kolejny kwartał z rzędu poprawiła się relacja między wzrostem płac a wzrostem wydajności pracy.

"Po silnym wzroście udziału firm informujących o szybszym wzroście płac niż wydajności pracy w latach 2020-2021, od roku obserwowane są niewielkie spadki tej relacji"

- zaznaczono.

Według ostatniego odczytu udział ten wyniósł 29,2 proc. (wobec 29,6 proc. w poprzednim kwartale i 30,9 proc. w I kw. 2022 r.). Jednocześnie nieznacznie wzrósł odsetek przedsiębiorstw sygnalizujących szybszy wzrost wydajności pracy niż płac - wynika z publikacji.

Zaznaczono, że mimo osłabnięcia presji płacowej, udział spółek prognozujących podniesienie wynagrodzeń w kolejnym kwartale nieznacznie wzrósł i kształtuje się na wysokim poziomie.

"W I kw. 2023 r. takie działanie planuje 48,2 proc. s.a. ankietowanych firm (wobec 46,2 proc. w poprzednim kwartale i historycznego maksimum równego 48,2 proc. osiągniętego w prognozach na III kw. 2022 r.)" - dodano.

Według NBP na podstawie danych ankietowych można oceniać, że prognozowany wzrost płac w bieżącym roku będzie wynikał m.in. z podwyżki płacy minimalnej, nadal silnej – choć słabnącej - presji ze strony pracowników oraz dostosowywania płac w reakcji na inflację.

"Podwyżki wynagrodzeń w związku z wysoką dynamiką cen bardzo rzadko następują jednak poprzez automatyczną indeksację (deklarowało ją 3,4 proc. firm)" - zaznaczono. Dodano, że częściej stosowane są natomiast inne formy dostosowywania płac do rosnącego poziomu cen (27 proc.).

Według NBP dane ankietowe sugerują osłabienie popytu na pracę.

"Wskazuje na to w szczególności wyraźny spadek w IV kw. 2022 r. udziału przedsiębiorstw posiadających wakaty (do 41 proc. z 46 proc. w III kw.), do poziomu nieco niższego od wieloletniej średniej (43 proc.)" - wskazano.

Dodano, że spadek ten wystąpił we wszystkich klasach wielkości przedsiębiorstw i we wszystkich analizowanych sektorach gospodarki, a jego skala była szczególnie znacząca w transporcie (gdzie jednak udział firm z wakatami jest wciąż najwyższy i wynosi ok. 50 proc.).

"Nieco mniej przedsiębiorstw (niecałe 4 proc. wobec blisko 5 proc. w III kw. ub.r.) wskazywało także braki kadrowe jako barierę dla ich rozwoju" - zaznaczono.

Jak wskazał NBP, "prognozy zatrudnienia w perspektywie kwartalnej – mimo wyraźnego obniżenia się w ostatnich kwartałach – pozostają relatywnie optymistyczne".

Optymizm prognoz zatrudnienia jest, jak przekazano, silnie zróżnicowany w zależności od klasy wielkości przedsiębiorstwa.

"Najwyższe poziomy wskaźników kwartalnych prognoz zatrudnienia notowały duże i średnie firmy (po ok. 22 pkt proc. s.a.). Natomiast w grupie małych podmiotów wskaźnik ten był znacząco niższy (12 pkt proc. s.a.)" - wskazano.

Największym pesymizmem charakteryzowały się oceny mikro firm, w przypadku których saldo rocznych prognoz zatrudnienia było ujemne, tj. więcej firm planowało redukcję niż zwiększenie zatrudnienia (odpowiednio 12 proc. i 10 proc. podmiotów) - wskazano w opracowaniu.

Według NBP w przypadku pogorszenia się koniunktury gospodarczej przedsiębiorstwa mogą podejmować szereg działań dostosowawczych. Zgodnie z deklaracjami respondentów jednym z nich może być redukcja zatrudnienia.

"Nie będzie ona jednak, w świetle tych opinii, dominującym instrumentem adaptacyjnym" - podkreślono. Dane ankietowe sugerują, że na liczbę firm decydujących się na redukcję zatrudnienia "wpływać będzie czas trwania i głębokości spowolnienia" - wskazano.

Źródło

Skomentuj artykuł: