Braki chipów komputerowych na światowych rynkach zaczynają uderzać w przemysł samochodowy. Już teraz dostawy pickupów i SUV-ów są opóźnione.
Ponieważ niedobory chipów są już bardzo dotkliwe, firmy motoryzacyjne wykorzystują ich bardzo zmniejszone zasoby do budowy jedynie najpopularniejszych pojazdów. Jednak teraz Ford i Stellantis mają problemy z dostarczaniem ukończonych pickupów do swoich dealerów.
„Bardzo starali się stosować posiadane czipy, w pojazdach o wysokimi zapotrzebowaniu i gwarantującymi wysoki zysk” - powiedziała Michelle Krebs, starsza analityk w AutoTrader. „Ale i to jest obecnie sporym wyzwaniem".
Ford właśnie ogłosił, że zaczął montować najlepiej sprzedający się pojazd, F-150 pickup, bez niektórych potrzebnych czipów. Parkując niedokończone pojazdy i czekając na dostawę brakujących elementów, zamiast wysyłać je do dealerów. Firma tymczasowo zlikwidowała także jedną z trzech zmian w zakładzie Kentucky Truck, gdzie konstruowane są SUV-y.
Stellantis, producent samochodów utworzony przez połączenie Fiata, Chryslera i Grupy PSA, robi to samo z Classic Pickup RAM 1500, podstawową wersją tego pojazdu.
Niedobór czipów dokucza producentom aut na całym świecie. Koncerny motoryzacyjne otrzymują zmniejszone ich dostawy od początku ubiegłego roku, kiedy to pandemia wywołała tymczasowe zamknięcia zakładów a producenci samochodów wstrzymali sprzedaż i montowanie aut. Za to z pandemii „ucieszyli się” producenci elektroniki, dla których okres ten wiązał się z silnym wzrostem zapotrzebowania na sprzęt komputerowy.
Jednak kiedy sprzedaż samochodów odbiła się wcześniej, niż oczekiwano, spowodowało to, że branża borykała się z niedoborem chipów. Przeciętny samochód zawiera ich od 50 do 150. Niektóre chipy mogą być używane w wielu różnych modelach, co do tej pory pozwalało producentom samochodów na utrzymanie produkcji samochodów ciężarowych i SUV-ów. Ale są też inne chipy, które są specyficzne dla każdego rodzaju pojazdu.
General Motors i Ford ostrzegli inwestorów, że niedobór chipów zmniejszy ich dochody w 2021 r. o ponad miliard dolarów. Producenci samochodów mają również problemy z powodu trudnej sytuacji w portach krajowych, które opóźniają rozładunek przesyłek części samochodowych.
