Niemiecki przemysł otrzymał we wrześniu znacznie mniej zamówień niż miesiąc wcześniej, szczególnie z zagranicy. Dane rok do roku są równie niepokojące. Na obecnym kryzysie najbardziej straciły głównie dwie branże.
Kryzys wywołany pandemią Covid -19 oraz rosyjską agresją na Ukrainę coraz bardziej daje o sobie znać gospodarce naszego zachodniego sąsiada. Na sytuację tę ma wpływ przede wszystkim zachwianie łańcucha dostaw oraz prowadzenie przez Chiny polityki „zero Covid” w wyniku której zostało zamkniętych wiele zakładów produkujących komponenty dla niemieckich i zachodnich firm. Olbrzymie zahamowanie konsumpcji oraz problemy wielu przedsiębiorstw spowodował także wzrost inflacji i cen energii wywołany rosyjską agresją na Ukrainę. Nic więc dziwnego, że niemieckie władze próbują ratować się jak mogą, choćby poprzez niedawną próbę ożywienia współpracy gospodarczej z Chinami.
Tymczasem jednak dane Niemieckiego Urzędu Statystycznego są nieubłagane. Liczba nowych zamówień we wrześniu zmalała o cztery procent w porównaniu z sierpniem 2022 roku. To już drugi z rzędu spadek i najsilniejszy zastój od marca. Wprawdzie analitycy spodziewali się spadku, ale tylko o 0,5 procent. Tymczasem z pominięciem dużych zamówień spadek ten jest większy i wynosi 3,9 procent. W porównaniu z wrześniem 2021 roku liczba zamówień we wrześniu 2022 roku po uwzględnieniu efektów kalendarzowych była mniejsza o 10,8 procent. Jednak na wyjątkowo dużą ilość zamówień we wrześniu 2021 roku wpływ miał efekt nadrabiania zaległości z powodu pandemii koronawirusa przy jednoczesnym silnym niedoborze półproduktów.
Jak podało Niemieckie Ministerstwo Gospodarki obecna sytuacja wynika z załamania popytu zagranicznego. O ile zamówienia krajowe odnotowały dodatkowy lekki wzrost, o tyle zamówienia z zewnątrz wyraźnie spadły. Przy tym zamówienia z krajów spoza strefy euro zmniejszyły się o 0,63 procent, a z krajów należących do obszaru wspólnej waluty o 8,0 procent.
Szczególnie dotkliwie odczuwa to niemiecki przemysł motoryzacyjny. Zamówienia spadły tam o 9,0 procent. Równie mocno problem ten dotknął przemysł maszynowy, który odnotował spadek zamówień rzędu 8,1 procent. Według ministerstwa perspektywy dla koniunktury w przemyśle pozostają ponure ze względu na wysokie ceny energii, które są coraz bardziej przenoszone na konsumentów.
Z aktualnego sondażu dotyczącego koniunktury, który przeprowadził Związek Izb Przemysłowo-Handlowych DIHK wynika, że w związku z niepewną sytuacją firmy zmuszone są do ograniczenia inwestycji.
„Jeśli w krajach G7 sprawy nie idą już tak gładko, a Chiny również są nękane przez spowolnienie gospodarcze, to w końcu mniej zostanie również dla niemieckiego przemysłu”