Niemcy idą w ślady Polski. Rząd przyjął pakiet ulg w odpowiedzi na wzrost cen

Rząd Niemiec idzie w ślady Polski - przyjął pakiet ulg w odpowiedzi na wzrost cen energii. Mieszkańcy Niemiec mogą liczyć na niższe ceny paliw, wsparcie dla rodzin, dopłatę do kosztów energii czy tani miesięczny bilet na komunikację miejską.

Wzrost cen energii oraz wysoka inflacja dotykają również naszych zachodnich sąsiadów. Jak donoszą tamtejsze media, niemiecki rząd przyjął w środę zapowiadany pakiet ulg dla obywateli, który ma złagodzić skutki drastycznego wzrostu cen energii. "Projekty ustaw zakładają obniżenie na trzy miesiące podatku energetycznego od paliw, począwszy od 1 czerwca br. Pozwoli to na obniżenie rekordowych ostatnio cen benzyny o około 30 centów na litrze oraz oleju napędowego o 14 centów na litrze. Federalny Urząd Antymonopolowy ma kontrolować, czy koncerny paliwowe obniżą ceny paliw dla odbiorców końcowych. Obliczono, że ten tzw. rabat paliwowy zmniejszy dochody fiskusa o 3,15 mld euro." - donosi Deutsche Welle.

300 euro na koszty energii
Wszystkie osoby czynne zawodowo i uiszczające podatek dochodowy mają otrzymać ryczałt w wysokości 300 euro pokrywający wzrost cen energii. "Zostanie on wypłacony we wrześniu wraz z wynagrodzeniem za pracę. Ministerstwo finansów ma przeznaczyć na ten cel 13,8 mld euro. Ponieważ jednak ryczałt będzie opodatkowany, to ostateczny koszt dla budżetu wyniesie 10,4 mld euro." - pisze Deutsche Welle. - "W lipcu wszystkie rodziny, pobierające powszechny zasiłek na dzieci (Kindergeld) mają otrzymać jednorazowo dodatkowe 100 euro. Osobom, otrzymującym pomoc socjalną i zasiłek dla bezrobotnych, wypłacony zostanie dodatek w wysokości 200 euro. W miarę możliwości równocześnie z „rabatem paliwowym” wprowadzony ma zostać w całych Niemczech miesięczny bilet na komunikacje miejską i podmiejską, który ma kosztować jedynie 9 euro. Ma to zachęcić mieszkańców do przesiadania się z samochodów na transport publiczny. Rząd federalny chce przeznaczyć na ten cel 2,5 mld euro, ale w sprawie finansowania nie ma jeszcze porozumienia z władzami krajów związkowych, które żądają wyższych kwot."

Więcej dla Bundeswehry
Warto podkreślić, że również niemiecki rząd musi nowelizować budżet. "Aby sfinansować te działania, a także koszty związane z wojną w Ukrainie rząd kanclerza Olafa Scholza przyjął także projekt budżetu uzupełniającego na 2022 rok. Przewiduje on zwiększenie deficytu o około 40 mld euro – do 138,9 mld euro." - podkreśla Deutsche Welle. - "Plan ten nie uwzględnia jeszcze jednak zapowiedzianego przez Olafa Scholza po rosyjskiej inwazji na Ukrainę funduszu specjalnego na wzmocnienie Bundeswehry. Fundusz ten ma opiewać na 100 mld euro." Co ciekawe - jak zaznacza Deutsche Welle - "nie będzie on jednak częścią budżetu państwa". "Przyjęty w środę projekt budżetu uzupełniającego przewiduje też m.in. zwiększenie wsparcia dla krajów sojuszniczych o 1,8 mld euro – do 2 mld euro, które mają przede wszystkim umożliwić zakupy broni dla Ukrainy. Kolejne 2 mld euro mają otrzymać gminy i kraje związkowe na opiekę nad uchodźcami ukraińskimi. Na zabezpieczenie rezerw energetycznych przeznaczony został miliard euro" - czytamy na portalu Deutsche Welle. 

Źródło

Skomentuj artykuł: