Nowa kryptowaluta robi furorę na giełdzie

Na giełdzie aktywów cyfrowych w ostatnim miesiącu triumfy święci nieznana wcześniej szerzej waluta-mem, jaką jest Shiba Inu. Według szacunków Markets Insider, jej wartość od sierpnia 2020 do końca października 2021 wzrosła o ponad… 7 mln procent. Shiba Inu nazywana jest przez część mediów „zabójcą dogecoina” i plasuje się obecnie w dziesiątce największych kryptowalut.

Pamiętacie dogecoina? Kryptowalutę opartą na popularnym memie z „piesełem”, która w maju 2021 r. osiągnęła na giełdach historycznie wysokie kursy, także za sprawą intensywnego wsparcia ze strony miliardera Elona Muska oraz członków jednej z popularnych grup w serwisie Reddit.com. Od początku 2021 r. do kwietnia-maja, kurs tej kryptowaluty wzrósł o kilka tysięcy procent. Musk w mediach społecznościowych zestawiał go z Bitcoinem, wykazując atuty DOGE takie jak „szybsze transakcje, niższe opłaty i mniejszy wpływ na środowisko”. Miliarder upatrywał w dogecoinie kryptowaluty „powszechnej”.

Po wiosennym boomie kurs dogecoina nieco spadł, jednak od kilku miesięcy utrzymuje się on na w miarę stabilnym poziomie. Jego kapitalizacja na koniec października wynosi – według danych Coin Gecko – ok. 35 mld dolarów, co daje mu pod tym względem 10. miejsce w rankingu kryptowalut.

Nieoczekiwanie w ostatnich dniach dogecoina prześcignęła bowiem inna kryptowaluta-mem – Shiba Inu. To powstała w sierpniu 2020 waluta, będąca prawdopodobnie inspirowana DOGE. Shiba Inu to po prostu nazwa rasy psa z mema nazywanego po angielsku „doge”, a po polsku – „pieseł”. Shiba Inu notuje – szczególnie w ostatnich miesiącach – bardzo duże wzrosty. Analitycy wskazują, że od wejścia na giełdę w sierpniu 2020 do końca października 2021 r. wartość tej kryptowaluty wzrosła o 7 mln procent.

Kurs 1 SHIB w przeliczeniu na „twardą” walutę jest niewielki (1000 SHIB to ok. 26 polskich groszy), jednak wzrosty muszą robić wrażenie. W połowie mijającego tygodnia SHIB sięgnęło szczytowego kursu, osiągając jednocześnie kapitalizację na poziomie ok. 44 mld dolarów, co dało jej 8. miejsce w rankingu aktywów cyfrowych. Obecnie, bazując na danych Coin Gecko, Shiba Inu spadła o oczko w dół, a jej kapitalizacja wynosi ok. 36 mld USD.

Shiba Inu doczekał się już określenia „zabójcy dogecoina”, na co wskazywać może powolne zrzucanie pieseła z pozycji na liście najbardziej wartościowych kryptowalut.

Co odpowiada za nagłą popularność SHIB? Analitycy postrzegają wzrost kursu tej kryptowaluty jako efekt „żartu” podsycanego przez społeczność internetową, mającego na celu zakpić z innych popularnych aktywów cyfrowych, w tym przypadku np. dogecoina czy bitcoina. CNBC porównuje działania wobec Shiba Inu do innych akcji stymulowanych m.in. przez użytkowników serwisu reddit.com ratujących przed „shortowaniem” GameStop czy sieć kin AMC.

SHIB zyskuje na popularności, a jego zwolennicy naciskają na popularną platformę dla inwestorów indywidualnych – RobinHood – by ta dodała krypowalutę do swojej oferty. Dostępna w internecie petycja zyskała już ponad 430 tys. podpisów, a pojawiają się również kolejne, zachęcające administratorów różnych platform do udostępnienia płatności w SHIB.

W krótkim czasie posiadacze nieznanej jeszcze niedawno szerszemu gronu kryptowaluty pomnożyli majątki. Twórca tego aktywu, Ryoshi, twierdzi, że SHIB ma podaż w wysokości 1 biliarda, jednak on nie posiada tej krypto, a dużą jej część przekazał jeszcze w maju 2021 r. założycielowi Ethereum, Vitalikowi Buterinowi, który z kolei przeznaczył sporą część tej puli na indyjski fundusz do walki z COVID-19 oraz inne organizacje charytatywne.

Warto tutaj zaznaczyć, że Ryoshi, tworząc memiczną walutę, stworzył ją na tokenie opartym na Ethereum. Eksperci są zdania, że możliwość skorzystania z blockchainu Ethereum pozwala na uruchomienie nowych kryptowalut relatywnie niewielkim kosztem.

Czy warto inwestować w Shiba Inu? Analitycy, jak w przypadku niemal wszystkich kryptowalut, ostrzegają przed sporym ryzykiem wynikającym ze zmienności kursów.

- Altcoiny, takie jak shiba inu, opierają się przede wszystkim na społeczności, i to od niej w głównej mierze zależy ich sukces, a nie od użyteczności danej waluty

– powiedział, cytowany przez CNBC Douglas Boneparth, analityk i szef Bone Fide Wealth.

Podkreśla, że altcoiny (kryptowaluty stanowiące alternatywę dla najpopularniejszych aktywów cyfrowych, głównie bitcoina) potrafią wykazywać się jeszcze większą niestabilność niż nieco ugruntowane na rynku kryptowalutowym aktywa. Boneparth ostrzega, by nie kierować się przy inwestacjach tylko i wyłącznie szumem wywołanym przez społeczność internetową. CNBC przypomina także, że sam Ryoshi określił SHIB „eksperymentem w zdecentralizowanym, spontanicznym budowaniu społeczności”.

Skomentuj artykuł: