Pandemiczne plany awaryjne: pracownicy mają mieszkać w miejscu pracy

Coraz więcej firm w Niemczech ma plany awaryjne na wypadek drastycznej utraty pracowników z powodu omikronu. Koncern energetyczny Eon przygotowuje miejsca zakwaterowania dla pracowników bezpośrednio przy miejscu pracy.

Prognozowany przez ministra zdrowia Karla Lauterbacha dzienny wzrost liczby nowych zakażeń koronawirusem do ponad 400 000 w połowie lutego budzi niepokój w gospodarce. Ekonomiści przewidują recesję spowodowaną przez falę omikronu, a firmy – od transportu po handel detaliczny – obawiają się dużego odpływu pracowników.

Tymczasem koncern energetyczny Eon rozważa różne wyjścia awaryjne na wypadek pogorszenia się sytuacji na rynku pracy. - W ramach naszych przygotowań do wszystkich możliwych scenariuszy kryzysowych rozważamy różne środki, w tym możliwość tymczasowego zakwaterowania pracowników bezpośrednio w miejscu pracy – powiedział rzecznik Eon w wywiadzie dla „Rheinische Post". Podkreślił także, że firma do tej pory nigdy jeszcze nie musiała wdrażać takich środków. Także elektrownia jądrowa Isar, eksploatowana przez spółkę Preussen-Elektra, szykuje specjalne plany. - Aby zapewnić sprawne działanie nawet w ekstremalnych sytuacjach pandemicznych, uruchomiliśmy w elektrowni szczegółowy plan awaryjny na wypadek pandemii – powiedziała rzeczniczka firmy, cytowana przez „Rheinische Post". - Do specjalnych środków należą m.in. redukcja zespołu operacyjnego w celu stworzenia rezerw kadrowych, ale także magazynowanie niezbędnych materiałów operacyjnych, aby móc przez dłuższy czas autonomicznie utrzymać działalność w zakładzie – dodała. Według koncernu elektrownia jądrowa Isar zaopatruje 3,5 miliona gospodarstw domowych i wytwarza dwanaście procent energii elektrycznej w Bawarii.

Przewodnicząca zarządu Niemieckiego Związku Przemysłu Energetycznego i Gospodarki Wodnej (BDEW) Kerstin Andreae powiedziała portalowi ntv.de, że domaga się wprowadzenia dla branży specjalnych przepisów, które umożliwią reakcję na braki kadrowe, w tym uznanie kluczowego personelu za uprzywilejowany, na przykład w zakresie opieki nad dziećmi w nagłych wypadkach. - To samo dotyczy preferencji w kampanii szczepień, gdy tylko dostępna będzie szczepionka dostosowana do omikronu lub preferencyjnego traktowania testów PCR – wyjaśnia Andreae. - Jeśli te środki okażą się niewystarczające, to ewentualne także zwolnienie kluczowego personelu z kwarantanny miałoby sens jako ostatni krok – tak długo, jak osoby kontaktowe lub osoby zakażone nie mają objawów.

Według BDEW wiele firm, przygotowując się na poważny niedobór pracowników, przeszkoliło już dodatkowy personel. W razie potrzeby można również reaktywować pracowników, którzy niedawno przeszli na emeryturę.

Źródło

Skomentuj artykuł: