Patowa sytuacja na rynku drewna

Prowadzimy rozmowy z branżą drzewną i Lasami Państwowymi, by wypracować rozwiązania w związku z rozregulowaniem rynku drewna; w LP utworzono także zespół wspierania przedsiębiorczości - poinformowało MKiŚ, pytane o apel branży drzewnej dot. zakazu eksportu tego surowca.

Branża drzewna wystosowała apel o przyjęcie zasad sprzedaży drewna, które pozwolą na ograniczenie eksportu drewna. Jej zdaniem, polskie drewno jest eksportowane w znacznie większej skali niż podają Lasy Państwowe, co po części winduje ceny surowca drzewnego do rekordowych poziomów.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska, zapytane przez PAP o apel branży, przyznało, że "w związku z sytuacją na świecie i skokowym zapotrzebowaniem na surowiec drzewny rynek drewna uległ rozregulowaniu".

"Również polskie firmy znalazły się pod dużą presją. Dane GUS, jak i KAS wskazują, że rzeczywiście mamy wzrost eksportu drewna okrągłego w szczególności na rynek niemiecki i chiński. Obecnie prowadzimy rozmowy z branżą drzewną, jak również z Lasami Państwowymi, by wypracować jak najlepsze rozwiązania w tym zakresie" - wskazał resort.

Ministerstwo podkreśliło jednak jednocześnie, że Lasy Państwowe nie eksportują drewna, nie promują oferty za granicami, nie poszukują klientów zagranicznych, ani nie posiadają w swojej organizacji struktur odpowiedzialnych za obsługę klientów zagranicznych i eksportu.

"W MKiŚ prowadzone są rozmowy, w tym z przedstawicielami branż, które wystosowały apel. W odpowiedzi na zastałą sytuację, Dyrektor Generalny Lasów Państwowych utworzył 5 sierpnia 2021 r. Krajowy zespół do spraw wspierania przedsiębiorczości w zakresie przerobu surowca drzewnego" - poinformowało MKiŚ. Jak podano, celem zespołu jest rozpoznanie utrudnień i zagrożeń dla funkcjonowania przedsiębiorców prowadzących na obszarze RP działalność gospodarczą opierającą się na potrzebie surowca drzewnego. "W skład zespołu wchodzą między innymi przedstawiciele organizacji reprezentujących przedsiębiorców z sektora przemysłu drzewnego" - dodano w informacji resortu.

Jednocześnie ministerstwo zwróciło uwagę, że eksperci branży drzewnej jako przyczynę wzrostu cen drewna w Polsce podają wzrost cen tego surowca na rynkach światowych, głównie w USA, gdzie dominuje budownictwo drewniane. "Sprawozdania finansowe polskich firm drzewnych potwierdzają, że branża przeżywa niesamowity rozkwit, osiągając bardzo dobre wyniki sprzedaży" - ocenił resort.

W jego opinii, "Lasy Państwowe nie odpowiadają za obecny wzrost cen produktów i półproduktów drzewnych na polskim rynku, gdyż nie mają one istotnego wpływu na ceny w sklepach czy hurtowniach". Jako przykład wskazano cenę płyty OSB. "Cena drewna wykorzystywanego do ich produkcji wzrosła w tym roku tylko o 3 proc., tymczasem w sklepach produkt ten zdrożał 10-krotnie" - podkreśla odpowiedź resortu.

We wcześniejszej informacji przesłanej PAP resort ocenił, że "wzrost cen średnich nie jest silny, gdyż ceny wzrosły średnio o około 3 proc.", podczas gdy "inflacja w roku 2021 wyniesie około 4 proc.".

Według organizacji branżowych, takich jak Związek Polskie Okna i Drzwi (POiD), Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego (PIGPD), Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli (OIGPM), Polskie Stowarzyszenie Dekarzy (PSD) oraz Polski Komitet Narodowy EPAL, trzeba zmienić obecne zasady sprzedaży drewna, by ograniczyć eksport tego surowca.

Zdaniem branży, z Polski co roku wyjeżdża 4 mln m sześc. drewna, podczas gdy Lasy Państwowe pozyskują około 40 mln m sześc. drewna. "Od roku 2018 wzrost eksportu drewna z Polski skoczył do nigdy wcześniej nienotowanych poziomów. Oznacza to, że polskie drewno jest eksportowane w znacznie większej skali niż podają Lasy Państwowe" - napisały organizacje.

W ocenie branży, ceny drewna są obecnie najwyższe w historii, co dotkliwie odczuwają m.in. budownictwo, segment meblarski, rynek stolarki okiennej i drzwiowej oraz rynek papieru.

Źródło

Skomentuj artykuł: