Polska Grupa Górnicza ogłosiła nabór partnerów. Chodzi o składy węgla

Polska Grupa Górnicza ogłosiła nabór partnerów, którzy – jako kwalifikowani dostawcy węgla – w imieniu spółki będą prowadzić składy tego surowca dla odbiorców indywidualnych. Minimalna pojemność takiego składu to 600 ton, partnerzy muszą też zapewniać m.in. transport, rozładunek i załadunek węgla.

Nowa, działająca na zasadach franczyzy, sieć kwalifikowanych dostawców ma zastąpić aktualną formułę autoryzowanych sprzedawców węgla. Węgiel ma trafiać do odbiorców w cenie wskazanej przez producenta.

Firmy zainteresowane partnerstwem z PGG powinny zgłosić swój akces do sieci najdalej do 27 czerwca, wysyłając zgłoszenie na adres mailowy kdw@pgg.pl. O partnerstwo nie mogą starać się składy, które w latach 2019-2022 prowadziły import węgla.

PGG jest największym krajowym producentem węgla – także opałowego, wykorzystywanego m.in. przez gospodarstwa domowe. Obecnie cała dobowa produkcja tego typu paliwa jest kierowana do sprzedaży w trzech kanałach dystrybucji: za pośrednictwem sklepu internetowego, bezpośrednio w kopalniach oraz za pośrednictwem autoryzowanych składów węgla zlokalizowanych w różnych częściach Polski. Teraz formuła współpracy ze składami węgla ma ulec zmianie.

„Dziś ogłosiliśmy zaproszenie dla parterów, którzy – jako kwalifikowani dostawcy węgla – będą prowadzić w imieniu i na rzecz spółki składy węgla dla potrzeb odbiorców indywidualnych, czyli finalnych nabywców węgla” – powiedział rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski.

Do obowiązków partnera będzie należał m.in. transportu węgla z kopalń do składu, jego rozładunek, zważenie oraz załadunek i wydanie paliwa klientowi w ciągu 48 godzin od odbioru węgla z kopalni. Partnerzy, którzy przystąpią w tym zakresie do programu, będą też mogli samodzielnie kupować węgiel z PGG, aby sprzedawać go później swoim klientom, jednak maksymalną cenę sprzedaży określi Grupa.

Aby zostać partnerem największej górniczej spółki, skład węgla musi mieć pojemność co najmniej ok. 600 ton węgla. Surowiec musi być przechowywany w oddzielnych, oznaczonych pryzmach lub boksach. Podłoże składu musi być utwardzone, a skład ogrodzony i monitorowany, ze zdalnym dostęp do podglądu z kamer dla PGG.

Skład musi też być ubezpieczony i posiadać niezbędną infrastrukturę: legalizowaną wagę oraz odpowiednie samochody, zdolne odebrać z kopalni co najmniej 25 ton węgla, a odbiorcom finalnym dostarczać zamówione przez nich ilości rzędu 3-5 ton – chodzi o to, by możliwy był także dojazd małym pojazdem do trudnodostępnych posesji. Wskazany jest dostęp składu do bocznicy kolejowej.

Uporządkowania handlu węglem domagają się m.in. górnicze związki zawodowe. Po niedawnym spotkaniu z zarządem PGG, śląsko-dąbrowska Solidarność poinformowała, iż prawdopodobnie od sierpnia br. zacznie działać sieć składów węgla spółki, która zastąpi obecną formułę sprzedaży za pośrednictwem autoryzowanych sprzedawców. PGG nie skomentowała wówczas tych doniesień. Szczegóły planowanych zmian znalazły się dopiero w ogłoszonym we wtorek naborze partnerów.

15 czerwca zasady funkcjonowania kwalifikowanych dostawców węgla – sieci dystrybucji i sprzedaży, którą spółka będzie wdrażać – omówiła rada nadzorcza PGG.

Od 11 marca br., oprócz workowanych ekogroszków, w sklepie internetowym PGG można także kupić węgiel opałowy luzem z odbiorem własnym w kopalniach, w cenie nawet trzykrotnie niższej niż u pośredników. Popyt jest olbrzymi - większy od dostępności węgla. Zdarza się, że strona e-sklepu jest niedostępna lub węgla w danym momencie nie da się kupić. Surowiec oferowany jest dwa razy w tygodniu: we wtorki i czwartki, zaś liczba chętnych do zakupu węgla w jednym czasie przekracza 100 tys. osób.

W czerwcu rząd przyjął i skierował do Sejmu projekt ustawy, gwarantującej cenę tony węgla w wysokości 996 zł brutto - tyle, ile według GUS wyniosła średnia cena w ub. roku. Program wsparcia obejmie odbiorców indywidualnych, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, które używają węgiel do ogrzewania. Na pomoc rząd przeznacza 3 mld zł, a maksymalna wysokość rekompensaty za sprzedaż jednej tony wyniesie 750 zł brutto. Firmy, które zdecydują się na sprzedaż węgla po niższych cenach, otrzymają rekompensatę z tytułu potencjalnie utraconych zysków.

Źródło

Skomentuj artykuł: