Polska żywność podbija świat

Żywność to jeden z  polskich hitów eksportowych. Dzięki wysokiej jakości i konkurencyjnym cenom polskie produkty rolno-spożywcze są znane i cenione nawet na bardzo egzotycznych  rynkach.

Od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej eksport produktów rolno-spożywczych wzrósł kilkukrotnie. W 2004 r. Polska sprzedała za granicę żywność za 5,2 mld euro. Natomiast w 2018  r. wartość polskiego eksportu produktów rolno-spożywczych wyniosła 29,7 mld euro. Udział produktów rolno-spożywczych w polskim eksporcie ogółem ukształtował się na poziomie 13,3 proc. Była to zatem trzecia najważniejsza grupa towarów w zagranicznym wywozie (po wyrobach przemysłu elektromaszynowego oraz chemicznego). Co ciekawe, polskiemu eksportowi  nie zaszkodziło nawet  wprowadzone w sierpniu 2014 r. przez Rosjan embargo na  żywność, gdyż polskim eksporterom udało się znaleźć  alternatywne rynki zbytu i zwiększyć sprzedaż na tradycyjnych rynkach.

Polska jest światowym liderem w produkcji i eksporcie drobiu, jabłek, owoców miękkich (czarnej porzeczki i malin) oraz marchwi i kapusty. W ścisłej czołówce europejskiej jest też jeśli chodzi o produkcję i sprzedaż  ziemniaków, truskawek, rzepaku, cebuli, grzybów.  Na zagranicznych rynkach ceniona jest też m.in. polska wołowina, zboża, mleko, ser, masło, a także  głęboko mrożone owoce i warzywa, soki z jabłek, wiśni, czarnej porzeczki, truskawek i aronii. Ale  analizując dane pod względem wartości sprzedaży to w naszym eksporcie towarów rolno-spożywczych najważniejsze znaczenie w ub.r. miały : papierosy (9,7 proc.), mięso jadalne i podroby z drobiu (8 proc.), chleb, pieczywo cukiernicze, ciasta, ciastka, wafle itp. (5,3 proc.), czekolada i inne przetwory spożywcze zawierające kakao (5,1 proc.) oraz mięso wołowe (3,9 proc.).

– Po ograniczeniu produkcji w czasie transformacji i akcesji do UE wracamy do należnej nam pozycji jednego z czołowych producentów żywności w Europie

podkreśla Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Jego zdaniem, w tym roku powinien paść kolejny rekord, jeśli chodzi o wartość sprzedaży zagranicznej polskiej żywności. Optymizm ministra Ardanowskiego potwierdzają dane statystyczne. Jak poinformował Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, powołując się na dane Ministerstwa Finansów, eksport towarów rolno-spożywczych w trzech kwartałach 2019 r. osiągnął wartość 23,1 mld euro, co oznacza wzrost  o 5,8 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. Co warte odnotowania, import ukształtował się na poziomie 15,5 mld euro (wzrost o 5,2 proc.), co oznacza zwiększenie się  dodatniego  salda  wymiany  o 7,2 proc. do wartości 7,6 mld euro.

Według prognoz  Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ), w 2019 r. i w pierwszej połowie 2020 r. można spodziewać się utrzymania  dynamiki obrotów handlu na poziomie zbliżonym do 2018 r. W 2019 r. wpływy z eksportu mogą się zwiększyć o 6,9 proc. do 31,8 mld euro, a wydatki na import o 2,4 proc. do 20,5 mld euro. Nadwyżka w handlu produktami rolno-spożywczymi w tym roku jest szacowana na poziomie 11,2 mld euro.

Zdecydowana większość naszego eksportu artykułów rolno-spożywczych trafia na rynki krajów Unii Europejskiej. W 2018 r. było to w ujęciu wartościowym 24,5 mld euro (82 proc.). A jak wynika z analizy Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, za ponad jedną trzecią tej kwoty odpowiadało 5 krajów: Wielka Brytania, Holandia, Włochy, Francja i Czechy. Jednocześnie dynamicznie rośnie nasz eksport rolno-spożywczy na rynki pozaunijne. 

W latach 2015-2018 odnotowano znaczący wzrost eksportu do: Turcji (o 86,7 proc.), Norwegii (o 79,9 proc.), na Ukrainę (o 62,4 proc.), do Szwajcarii (o 56,4 proc.) oraz Izraela (o 53,8 proc.).

Zdaniem ministra Ardanowskiego, kierunki eksportu  żywności powinny być znacznie bardziej zróżnicowane.

- Trzeba szukać nowych rynków zbytu, gdyż jest to warunek rozwoju polskiego rolnictwa – uważa Ardanowski. 

Podejmowane w ostatnich latach przez resort rolnictwa i rozwoju wsi działania mające na celu zwiększenie sprzedaży na rynkach pozaunijnych przynoszą już wymierne efekty. Przykładem jest wzrost eksportu żywności w pierwszych pięciu miesiącach tego roku do Chin o 76 proc. i do Japonii - o 73 proc. W najbliższych miesiącach spodziewany jest wzrost  sprzedaży w Państwie Środka polskiego drobiu, gdyż kolejne trzy polskie zakłady drobiarskie, skontrolowane przez stronę chińską, uzyskały dopuszczenie do tamtejszego rynku. Z kolei polskie jabłka, dzięki dwustronnym uzgodnieniom, będą mogły być sprzedawane w Tajlandii, na Tajwanie czy w Kolumbii.

Źródło
Tagi

Skomentuj artykuł: