Nie zdecydowaliście jeszcze gdzie się wybrać w ten weekend? Oto 7 ciekawych miejsc w Polsce i na świecie, w których można spędzić listopadowy piątek, sobotę i niedzielę, a może i poniedziałek - jeśli ktoś ma jeszcze prawo do urlopu.
Dla osób niemających pomysłu jak spędzić przyszły weekend, ale jednocześnie poszukujących cennych wrażeń, Oskar Sękowski, analityk HRE Investments przygotował zestawienie propozycji, które wydają się bardzo ciekawe.
Jesienny pałac na ziemi lubuskiej
Pierwszym pomysłem na spędzenie listopadowego długiego weekendu może być pobyt w lubuskim pałacu. Obiekt zlokalizowany jest w południowej części tego województwa - w miejscowości Brzeźnica, zaledwie pół godziny drogi od Zielonej Góry. Prawdziwie jesienną atrakcją może być tutaj przypałacowy park, w którym znajdziemy ponad 50 gatunków drzew. Poza roślinami na odwiedzających czeka również możliwość obserwowania łabędzi, bobrów i wiewiórek, dla których ten przypałacowy park jest domem. Cała posiadłość znajduje się na obszarze Natura 2000. Jest to idealna okazja dla osób ceniących sobie jesienne długie spacery. Można bowiem spacerować po lasach jak i wzdłuż zakola rzeki Bóbr. Sam budynek natomiast został wzniesiony na początku XX wieku. W środku znaleźć można więc cenne, architektoniczne elementy tj. dekoracyjne sufity, witraże, kominki czy piece ozdobne. Dodatkowo poza pałacem na terenie obiektu mieści się również folwark, w którym także znajdują się apartamenty gościnne, kuchnia i sale konferencyjne.
Jesienny weekend w podlaskim zamku
Pozostając w klimacie pałaców i zamków, kolejną propozycją na spędzenie jesiennego długiego weekendu może być nocleg na Podlasiu niedaleko Białegostoku w miejscowości Tykocin. W otoczeniu Kotliny Biebrzańskiej i rzeki Narew na gości czekają wyłaniające się z tajemniczej jesiennej mgły ceglane mury i baszty tykocińskiego zamku. Choć cały obiekt wydaje się ogromny to dla gości udostępnionych jest jedynie 7 komnat, w których można nocować. Wszystkie zlokalizowane są na poddaszu zamku, tak więc można się do nich dostać jedynie krętymi schodami w wieży zamkowej. Poza apartamentami dla odwiedzających udostępnione są również zamkowe lochy, królewska restauracja, sala balowa oraz dziedziniec. Nieopodal obiektu znajdują się również cenne przyrodniczo obszary – rozlewiska rzeki Biebrzy i Narwi, których bogactwo roślinności i zwierząt to doskonała okazja do obcowania z naturą. Apartament w zamku dla dwóch osób podczas listopadowego długiego weekendu to koszt 350 złotych za noc. Za cały pobyt trzeba więc będzie zapłacić 700 złotych.
Jesienny spacer wśród winorośli
Listopadowy długi weekend można też spędzić w winnicy. Choć teoretycznie winobranie już za nami, to spacer pośród przybierającej jesienne barwy winorośli może być doskonałym pomysłem na spędzenie wolnego czasu. Takie doznania oferuje nam przykładowo winnica Sztukówka na Podkarpaciu. Na powierzchni ponad 3,5 hektarów oprócz winnicy znajdziemy również zabudowania gospodarcze, obiekt noclegowy, miejsce na grilla lub ognisko, a także sad. Nieodzowną atrakcją pobytu w winnicy jest degustacja wina. To również idealny pomysł na spędzenie jesiennego wieczoru. Na gości czeka nie tylko degustacja, ale cały zestaw enologicznej wiedzy prosto od właścicieli winnicy. Jeśli kogoś przekonuje taka wizja spędzenia listopadowego długiego weekendu, to musi się spieszyć. Jak się bowiem okazuje na ten moment można zarezerwować jedynie jeden apartament dla dwóch osób. Cena za cały pobyt w winnicy to koszt około 650 złotych.
Pałac i winnica na Roztoczu
Również w winnicy, ale tym razem na Roztoczu można spędzić listopadowy długi weekend udając się do miejscowości Modliborzyce. Znajdziemy tutaj hotel mieszczący się w XIX-wiecznym dworze oraz folwark, w którym także można nocować. W całym obiekcie na gości czeka aż 19 pokoi, których nazwy odnoszą się do odmian winorośli uprawianych w przynależącej do obiektu winnicy. Otoczenie obiektu stanowi natomiast park o powierzchni 6 hektarów, w którym znajdziemy też cenne pomniki przyrody. Po parku spacerować można ścieżkami, których łączna długość to niemal 4 km. Prawdziwie zachwycająca może być aleja grabowa, wzdłuż której rosną 200-letnie drzewa. Dodatkowo na terenie zlokalizowane są również stawy rybne i fragment rzeki Sanna. Wszystko to stwarza idealną okazję do długich jesiennych spacerów podczas pobytu. Poza atrakcjami czekającymi na gości na terenie obiektu samo Roztocze również stwarza doskonałe warunki do spędzania czasu. Jest to bowiem kraina wąwozów, które rozcinają lokalne krajobrazy. Na miłośników przyrody czekają także rezerwaty przyrody – Puszcza Solska, Lasy Janowskie czy Kacze Błota. Te chronione obszary są ostoją dla licznych gatunków ptaków, jeleni, saren, łosi, jenotów, ale i cennych gatunków roślin. Ceny noclegów w tym obiekcie różnią się w zależności od tego, czy chcielibyśmy nocować we dworze czy w folwarku. Standardowy apartament dla dwóch osób w pierwszym z tych miejsc kosztuje 400 złotych za dobę. W drugim natomiast 200 złotych. Chcąc spędzić tutaj dwie noce podczas jesiennego długiego weekendu trzeba zapłacić zatem od 400 do 800 złotych.
Leśna strzecha
Prawdziwie sielski klimat podczas listopadowego długiego weekendu można także poczuć na Kaszubach. Na północnych obrzeżach Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego, we wsi Rotembark można znaleźć wiejską chatę z apartamentami. Jak wspominają właściciele chata została wzniesiona z lokalnych kamieni, desek pochodzących z ponad 200 letniej stodoły, cegieł sprowadzanych z Torunia oraz z mazurskiej strzechy. Pod strzechą dla gości przygotowane są dwa apartamenty, z których każdy może pomieścić maksymalnie 6 osób. W chacie poza apartamentami znajduje się również kuchnia, łazienki, ale i pokój dzienny z wyjściem na taras. Niecały kilometr od tej wiejskiej chaty znajdziemy ponadto jeziora Płocice i Chude. Zapewnia to atrakcje nie tylko osobom ceniącym sobie wędrówki. Na terenie jezior można znaleźć również wypożyczalnie kajaków, którymi można przepłynąć jeziora oraz kaszubskie rzeki. Poza sezonem, czyli w miesiącach wrzesień-grudzień nocleg w apartamencie pod strzechą kosztuje niemal 500 złotych. Dwie noce w tym ośrodku to więc wydatek rzędu 1000 złotych.
Jesienny weekend w szkockim zamku
Gdyby jednak ktoś szukał pomysłu na spędzenie listopadowego długiego weekendu poza granicami naszego kraju, to mamy również propozycję prosto z Wielkiej Brytanii. W zachodniej części Szkocji nocować można w zamku wzniesionym na początku XV wieku. Na odwiedzających czekają do wyboru już tylko dwie komnaty zamkowe, których wnętrza pozwalają poczuć klimat minionych epok. W jesienne, chłodniejsze wieczory ogrzać się można przy rozpalonym kominku. W otoczeniu zamku znajdują się również parki, lasy, a także jeziora, w których można łowić ryby. Pobyt podczas długiego jesiennego weekendu w szkockim zamku dla dwóch osób za jedną dobę kosztuje nieco ponad 1,3 tys. złotych. Tak więc cały weekend kosztować nas będzie ponad 2,6 tys. złotych.
Jesienny weekend w mongolskim namiocie
Jeśli natomiast nie przekonuje nas otoczenie komnat, dworów czy wiejskich chat to listopadowy weekend możemy spędzić w namiocie stylizowanym na mongolską jurtę. Taką możliwość oferuje nam ośrodek zlokalizowany u naszych północno-wschodnich sąsiadów – Litwinów. Jurta o powierzchni 40 metrów kw. może pomieścić maksymalnie trzy osoby. W środku znajdziemy jedno podwójne łóżko oraz mały aneks kuchenny. Jest to prawdopodobnie najbardziej dzika propozycja w naszym zestawieniu. W pobliżu namiotu nie ma bowiem żadnych innych zabudowań, a teren, na którym się znajduje położony jest bezpośrednio nad rzeką. Jest to więc idealna okazja by odpocząć na łonie natury, ciesząc się jedynie kontaktem z przyrodą. Pobyt w jurcie na Litwie podczas przyszłego weekendu kosztuje 120 euro. W przeliczeniu na polską walutę jest to więc koszt ponad 560 złotych.