Duńska firma Vestas poinformowała, że uruchamia lądową wieżę turbiny wiatrowej o wysokości 199 metrów, co jest najnowszym przykładem tego, jak sektor czystej energii zwraca się ku coraz większym konstrukcjom.
W specjalnym oświadczeniu firma z siedzibą w Aarhus opisała swoją konstrukcję jako „obecnie najwyższą na świecie wieżę lądową dla turbin wiatrowych”. Vestas poinformowała, że wysokość wieży umożliwi „zbieranie silniejszego i bardziej stałego wiatru” i że zwiększy to produkcję energii elektrycznej w turbinie.
„Szczególnie w przypadku projektów w Europie Środkowej, które są ogólnie ograniczone dostępną przestrzenią planistyczną, stanowi to istotny wkład w maksymalizację produkcji zielonej energii elektrycznej” - dodano.
Wieża została zaprojektowana do użytku przez turbinę V172-7.2MW firmy Vestas. Chodzi o to, aby wykorzystać ten model w Niemczech i Austrii. Instalacje będą oferowane za trzy lata.
Tymczasem rosnąca wielkość turbin wiatrowych doprowadziła do obaw, czy infrastruktura portowa, autostrady i statki używane do instalowania turbin na morzu będą mogły sobie z tym poradzić. Mimo to, zdaniem niektórych ekspertów, era „super-dużych” turbin zbliża się wielkimi krokami.
Oprócz sektora lądowego, w ciągu ostatnich kilku lat powiększyły się również turbiny morskie. Na przykład morska turbina Haliade-X firmy GE Renewable Energy może pochwalić się wysokością do 260 metrów i łopatkami o wymiarach 107 metrów.
W ciągu ostatnich kilku lat powstało wiele dużych projektów morskiej energetyki wiatrowej. Na początku września duńska firma energetyczna Orsted poinformowała, że „największa na świecie morska farma wiatrowa” jest w pełni operacyjna.
Podobne projekty powstają również w Stanach Zjednoczonych.