Pracodawcy mierzą się z kosztami i oczekiwaniami płacowymi pracowników

Skutki pogarszającej się sytuacji gospodarczej odczuwa 40% przedsiębiorstw i aż 78% wszystkich pracujących - wynika z raportu „Barometr rynku pracy” opublikowanego przez Gi Group Holding. 

W obliczu recesji firmy optymalizują wydatki i nie są skłonne do podwyższania wynagrodzeń. Tymczasem 62% pracujących oczekuje wzrostu płac. Jak zamierzają przeciwdziałać rotacjom? 

- Niepewność sytuacji makroekonomicznej, wzrost inflacji – kluczowe bariery w rozwoju firm – znacząco wpływają na aktywność biznesu. Jak wynika z naszych najnowszych badań, ponad 40% przedsiębiorstw odnotowało negatywne konsekwencje spowolnienia gospodarczego. Wzrost kosztów prowadzenia działalności i obniżenie rentowności odczuła przede wszystkim branża przemysłowa i handlowa, w przeciwieństwie do sektora publicznego

komentuje Marcos Segador Arrebola, dyr. zarządzający Gi Group Holding w Polsce.

Ponad 40% przedsiębiorstw deklaruje, że odczuło negatywne konsekwencje wynikające z pogorszenia sytuacji gospodarczej kraju – wynika z raportu „Barometr rynku pracy”. Najbardziej dotknięta wydaje się branża przemysłowa, w której około 53% firm odczuwa skutki kryzysu. W najmniejszym stopniu obecna sytuacja dotyka sektora publicznego, gdzie 60% podmiotów nie odczuwa pogorszenia swojej sytuacji. 
Ponad 74% przedsiębiorców wskazuje na rosnące koszty prowadzenia działalności jako najpoważniejszy skutek recesji. 13% firm dostrzega zmniejszenie rentowności, 11% obawia się o swoją przyszłość, 9% zauważa spadek popytu na oferowane produkty czy usługi. Mimo to stosunkowo niewiele firm jest zmuszonych redukować zatrudnienie, wstrzymywać inwestycje, czy ograniczać skalę działalności. 

Małe firmy znacznie częściej zgłaszają negatywny wpływ spowolnienia gospodarczego na ich działalność (18% – zdecydowanie tak). Rosnące koszty (77%) i wyraźny spadek rentowności (17%) zmuszają je, częściej niż większe podmioty, do redukcji zatrudnienia, ograniczania działalności, a niemal 15% z nich obawia się, czy przetrwają. 

Jak wynika z raportu, by zredukować negatywne skutki pogorszenia sytuacji gospodarczej, duże i średnie przedsiębiorstwa w pierwszej kolejności decydują się na optymalizację procesów (odpowiednio 54% i 46%). Korporacje częściej ograniczają inwestycje (15%), najrzadziej natomiast decydują się na podniesienie cen (13%), w przypadku średnich firm to plany 23% badanych. Największe przedsiębiorstwa są natomiast mniej skłonne do ograniczania nowych rekrutacji (tylko 3%) niż średnie firmy (13%). Małe firmy poszukują przede wszystkim nowych rynków zbytu (43%) i częściej od innych decydują się na podniesienie cen (32%), zmniejszenie wydatków na reklamę (11%) lub ograniczenie nowych naborów (19%). 

Bez względu na wielkość firmy redukcja personelu jest raczej ostatecznością. Najczęściej na taki sposób radzenia sobie z trudną sytuacją rynkową decydują się najmniejsze przedsiębiorstwa, choć takie działania planuje zaledwie 6% z nich. Pracodawcy, mając na względzie dotychczasowe problemy rekrutacyjne oraz czas i poniesione koszty, związane z pozyskaniem pracowników, nie będą pochopnie redukować kadry, za to zrobią wiele, by zatrzymać już zatrudnionych pracowników.

Skomentuj artykuł: