Pracownice z Ukrainy szczególnie narażone na nieuczciwe praktyki ze strony pracodawców? 

Krajowa Sekcja Handlu NSZZ „Solidarność” chce deklaracji ze strony sieci handlowych, że będą one zatrudniać Ukrainki na takich samych warunkach jak polskich pracowników. Sieci odpowiadają, że będą one zatrudniane na takich samych zasadach, jak Polacy. - Nie można dopuścić, żeby pracodawcy wykorzystywali trudną sytuację tych kobiet - mówi Alfred Bujara, przewodniczący handlowej „S”.

Krajowa Sekcja Handlu NSZZ „Solidarność” wystąpiła z apelem w sprawie zatrudniania Ukrainek do Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, instytucji zrzeszającej największe zagraniczne sieci handlowe działające w naszym kraju. Związkowcy oczekują od sieci deklaracji, że pracownicom z Ukrainy nie będą oferowane umowy śmieciowe i gorsze warunki zatrudnienia. 

- Niezwykle ważne jest, aby Ukrainki były zatrudniane w polskich placówkach handlowych i magazynowych na sprawiedliwych zasadach. Niestety istnieje uzasadniona obawa, że nie zawsze tak będzie

czytamy w piśmie handlowej „Solidarności”.

Związkowcy wskazują, że już przed wybuchem wojny część sieci handlowych zatrudniała pracowników z Ukrainy nie bezpośrednio, ale za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej. Według szacunków handlowej „S” w niektórych sieciach pracownicy agencyjni to nawet 30 proc. ogółu zatrudnionych.

- Pracują na umowach śmieciowych, dostają mniej pieniędzy, nie mają prawa do zwolnienia lekarskiego czy urlopu - mówi Bujara.

W ocenie handlowej „S” pracownice z Ukrainy są szczególnie narażone na nieuczciwe praktyki ze strony pracodawców.

- Często są to osoby, które straciły dorobek całego życia. Nie znają polskich realiów, nie mają świadomości praw, które im przysługują. Bardzo prawdopodobne jest, że będą one godzić się na pracę na gorszych warunkach, nie mając świadomości, że są wykorzystywane - czytamy w piśmie skierowanym do POHiD. - Będziemy monitorować sytuację pracownic z Ukrainy zatrudnionych w handlu i podejmować zdecydowane działania, jeśli ich prawa będą łamane - napisano w dokumencie.

Renata Juszkiewicz, prezes POHiD, napisała, że w odpowiedzi na apel NSZZ „Solidarność” ws. zasad zatrudniania obywateli Ukrainy w polskich placówkach handlowych: - Chciałabym podkreślić, że firmy członkowskie zrzeszone w POHiD zatrudniają wszystkich pracowników na równych, sprawiedliwych i zgodnych z prawem pracy zasadach, bez względu na pochodzenie etniczne, narodowość, płeć, wyznanie czy światopogląd. Tym samym deklaruję, że uchodźcy z objętej działaniami wojennymi Ukrainy będą zatrudniani w sieciach handlowych na takich samych zasadach jak obywatele RP. 

Ponadto - pisze dalej Juszkiewicz:

- Pragnę też nadmienić, że nasza Organizacja reprezentująca największych pracodawców handlu w Polsce, od ponad roku - z sukcesem - zabiegała o wprowadzenie na gruncie legislacji uproszczenia procedur zatrudniania obywateli Ukrainy na terenie Polski, celem poszerzenia rynku pracy i uzupełnienia wakatów. Odnosząc się do zarzutu Państwa  dotyczącego korzystania przez firmy z usług Agencji Pracy Tymczasowej, branża zaznacza, iż rozwiązanie to służy wzmocnieniu załóg w okresach natężonego ruchu klientów w sklepach, np. przed świętami, w długi majowy weekend - stwierdza na zakończenie prezes POHiD.

Skomentuj artykuł: