Prezes BFG: Ugód z frankowiczami nie będzie

Jeśli Rada Bankowego Funduszu Gwarancyjnego przychyli się do wniosku zarządu, to składka na fundusz gwarantowania depozytów nie powinna być w przyszłym roku naliczana – mówi prezes BFG Piotr Tomaszewski.

Prezes BFG Piotr Tomaszewski w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" został zapytany o liczbę sprzeciwów wobec decyzji o przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku oraz o to, jaka ich część pochodzi od posiadaczy hipotek walutowych.

"Skarg na decyzję administracyjną mamy ok. 10 tys., z tego 70 proc. pochodzi od frankowiczów. Oni, tak jak każdy inny skarżący, mogą wskazać swój interes prawny. W moim przekonaniu to dość karkołomne" - ocenił. Dodał, że konsekwencją dla frankowicza jest wyrok, zaś przymusowa restrukturyzacja w tym nic nie zmienia.

Pytany o przypadki, w których sądy zgadzają się na zawieszenie spłaty kredytów zaciągniętych w Getin Noble Banku zaznaczył, że "to jest pochodna działalności medialnej niektórych +kancelarii frankowych+".

"Nie mamy w ogóle informacji o tym, że sądy wydają nowe wyroki o zabezpieczeniu powództwa, bo o to chodzi w zawieszeniu spłaty. Spływają do nas takie wyroki, ale one dotyczą okresu sprzed decyzji o przymusowej restrukturyzacji. Z całą pewnością wystąpimy do sądów o zdjęcie zabezpieczenia. Naszym zdaniem zgodnie z prawem te zabezpieczenia powinny być zdjęte z urzędu, ale rozumiemy, że sądy, po wydaniu orzeczenia, same nie wracają do tych spraw. Ktoś musi je powiadomić. I my będziemy wnioskować o przywrócenie do spłaty kredytów, które na skutek zabezpieczenia nie byłyby spłacane" - podkreślił.

Dodał, że tam gdzie sąd zdejmie zabezpieczenie, a spłata nie będzie rozpoczęta, klient będzie wpisywany do bazy Biura Informacji Kredytowej. "To nie jest fakultatywne. Ciąży na nas taki obowiązek" - mówił.

Z kolei na pytanie o to, czy również w przypadku Getin Noble Banku możliwe są programy ugód z frankowiczami odparł, że nie. "Celem przymusowej restrukturyzacji jest ochrona masy upadłościowej, bo z niej odzyskujemy w przyszłości środki publiczne zaangażowane w proces resolution. Każda ugoda powodowałaby jej uszczuplenie, czyli zmniejszałaby możliwość zaspokojenia się wierzycieli z masy upadłościowej. Nam wręcz nie wolno tego robić. Pierwszy w kolejce do zaspokojenia jest BFG. Nasze roszczenie to 6,5 mld zł, bo tyle środków publicznych zostało zaangażowane w resolution Getin Noble Banku" - powiedział.

Odnosząc się do pytania o składkę na fundusz gwarantowania depozytów zaznaczył, że "jeśli rada przychyli się do wniosku zarządu, to składka na fundusz gwarantowania depozytów nie powinna być w przyszłym roku naliczana".

Źródło

Skomentuj artykuł: