Przedstawiono prognozę inflacji w grudniu

Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2021 r. wzrósł o 1,5 punktu w stosunku do wartości sprzed miesiąca i wyniósł 89,3 pkt. - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.

Wskaźnik rośnie nieprzerwanie od 17 miesięcy, a tempo jego w wzrostu w ostatnich miesiącach wyraźnie przyspieszyło - podkreśliło BIEC.

- Na razie, nie widać zwiastunów świadczących o wyhamowaniu spirali inflacyjnej, zaś propozycje rządowego pakietu antyinflacyjnego i działań osłonowych w postaci dopłat do ręki oraz czasowego obniżenia akcyzy, jedynie wydłużą okres wysokiej inflacji, utrwalą oczekiwania inflacyjne, zwiększą ryzyko działalności gospodarczej i zniechęcą podmioty gospodarcze do inwestowania, co szybko przełoży się osłabienie długookresowego trendu rozwojowego

oceniło BIEC.

Im dłużej utrzymuje się wysoka inflacja, tym trudniej z nią walczyć - zaznaczyło Biuro.

Jak wskazało, obecnie spośród ośmiu składowych wskaźnika WPI tylko dwie działają w kierunku ewentualnego wyhamowania tempa wzrostu cen, pozostałe składowe działają silnie proinflacyjnie.

Do wzrostu wskaźnika w największym stopniu przyczyniło się ponowne nasilenie oczekiwań inflacyjnych sektora przetwórstwa przemysłowego. Przewaga odsetka firm planujących w najbliższym czasie podnosić ceny nad odsetkiem firm zamierzających je obniżyć sięga obecnie ponad 36 proc. Spośród 22 przedstawicieli poszczególnych branż, we wszystkich dominują zamiary podnoszenia cen. Oczekiwania inflacyjne przedsiębiorców są o tyle ważne, że wyrażają politykę cenową, która będzie realizowana w najbliższej przyszłości - podkreśliło BIEC.

W ocenie Biura, utrzymywanie się wysokich i rosnących oczekiwań inflacyjnych wśród producentów to przede wszystkim konsekwencja wzrostu kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, w tym wzrostu cen surowców, kosztów zatrudnienia oraz wzrostu obciążeń podatkowych. Obserwowane ostatnio osłabienie złotego dodatkowo podnosi koszty importu. Średnioroczna dynamika cen producentów przekroczyła w październiku br. 12 proc. i w kolejnych miesiącach wskaźnik PPI najprawdopodobniej będzie dalej rósł - uważa BIEC.

Biuro wskazuje też, że cały czas nasilają się oczekiwania inflacyjne wyrażane przez konsumentów. Od początku roku, w każdym, comiesięcznym badaniu niemal 90 proc. ankietowanych przedstawicieli gospodarstw domowych uważa, że w najbliższych miesiącach ceny będą rosły. W listopadowych badaniach odsetek ten wzrósł do 92 proc. Blisko 40 proc. ankietowanych uważa, że w najbliższej przyszłości ceny będą rosły jeszcze szybciej niż dotychczas, taki sam odsetek ocenia, że tempo wzrostu cen będzie zbliżone do obecnego a niecałe 2 proc. ankietowanych sądzi, że w najbliższej przyszłości ceny będą rosły nieco wolniej niż obecnie. Tak wysokie oczekiwania inflacyjne zdarzyły się ostatnio w 2004 r., pomijając krótkotrwały ich wzrost w okresie pierwszego lockdownu wiosną 2020 r. - przypomniało BIEC.

Według Biura, o utrwaleniu się wysokich oczekiwań inflacyjnych nie tylko wśród producentów i konsumentów, ale również wśród inwestorów kapitałowych świadczą rosnące rentowności obligacji skarbu państwa. Oprocentowanie 10-letnich obligacji wzrosło z 1,2 proc. na początku roku do ponad 3 proc. obecnie

Źródło

Skomentuj artykuł: