Cena ropy spadła do najniższego poziomu od 18 lat. Przyczyną spadków jest załamanie się popytu spowodowane ogólnoświatową pandemią koronawirusa.
W poniedziałek rano ropa Brent spadła do 23,03 USD za baryłkę. Jest to najniższy poziom cen ropy od listopada 2002 r.
Równocześnie cena amerykańskiego West Texas Intermediate (WTI) spadła poniżej 20 USD za baryłkę i znajduje się blisko 18-letniego minimum.
W ciągu ostatniego miesiąca ceny ropy spadły o ponad połowę, ponieważ wiele firm zmniejszyło lub wstrzymało produkcję.
Oprócz spadku popytu na początku miesiąca, do rekordowo niskich cen tego surowca przyczyniła się także wojna cenowa między Arabią Saudyjską a Rosją. Rozpoczęła się ona, gdy Arabia Saudyjska nie przekonała Rosji do poparcia cięć w wydobyciu uzgodnionych z innymi członkami grupy producentów ropy z Opec.
Decyzja ta zapadła, ponieważ rafinerie na całym świecie przetwarzają mniej ropy naftowej, a popyt jest hamowany przez uziemione linie lotnicze oraz mniejszy transport samochodowy i osobowy. Wiele krajów wprowadziło także ograniczenia w handlu w celu zwalczania pandemii koronawirusa.
Zdaniem analityków głównym czynnikiem niskich cen ropy jest obecny spadek popytu spowodowany środkami przeciwdziałającymi rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
- Ceny ropy naftowej nie dotrzymały kroku rosnącym środkom blokującym (epidemię koronawirusa) może to zmniejszyć globalny popyt o 20%, potencjalnie popychając świat do wyczerpania pojemności magazynowej
- oświadczył analityk Morgan Stanley, Devin McDermott, powołując się na prognozy Międzynarodowej Agencji Energii z siedzibą w Paryżu.
Od początku marca producenci ropy łupkowej w Stanach Zjednoczonych szczególnie odczuwają spadek cen.
McDermott powiedział także, że coraz częściej apeluje się do amerykańskich władz o zawieszenie opłat licencyjnych od wiertników oraz zakup większej ilości ropy w celu wypełnienia amerykańskiej strategicznej rezerwy ropy naftowej lub do ograniczenia wydobycia w takich stanach jak Teksas. USA są obecnie największym producentem ropy na świecie.
- Od lat 30-tych XX wieku państwa mają uprawnienia do ograniczania wydobycia ropy i gazu w celu kontroli cen ropy - powiedział McDermott. - Chociaż ta praktyka nie jest dziś powszechnie stosowana, zarówno federalne, jak i stanowe organy regulacyjne nadal mają możliwość nakładania ograniczeń na poziomy produkcji.