Rentowności polskich obligacji mocno spadają, bo rynek uwierzył w szybszy i głębszy spadek stóp procentowych – powiedział strateg rynków walutowych w PKO BP Arkadiusz Trzciołek.
W poniedziałek rentowności polskich obligacji poszły wyraźnie w dół. Rentowność obligacji 10-letnich spadła o 25 pkt. bazowych, 5-letnich o 26 pkt. a 2 letnich – o 15 pkt. Jak powiedział strateg rynków walutowych w PKO BP Arkadiusz Trzciołek, to kontynuacja ruchu, trwającego od początku roku.
- Jeśli popatrzymy na ostatnie 6 dni, to mamy spadek w przypadku obligacji 10-letnich o 100 pkt., 5-letnich o 115 a 2-letnich o 80 pkt. W efekcie rentowności obligacji 10-letnich spadły z 6,9 proc. do 5,9 proc. – powiedział Arkadiusz Trzciołek.
Jego zdaniem, to efekt m.in. pozytywnych nastrojów na rynku obligacji, które dodatkowo zostały jeszcze pogłębione przez wydarzenia z ubiegłego tygodnia, a więc dane GUS o inflacji w grudniu, która spadła do 16,6 proc. z 17,5 proc. w listopadzie, a więc obniżył się mocniej niż przewidywali analitycy. Do tego dochodzi jeszcze konferencja prezesa NBP po ostatnim posiedzeniu RPP, na podstawie której można sądzić, że podwyżek stóp już nie będzie.
- W rezultacie rynek zaczyna się już koncentrować na tym, kiedy będą obniżki stóp procentowych. I z wycen wychodzi, że mogą one nastąpić jeszcze w 2023 r. Obecnie z notowań instrumentów finansowych o nazwie FRA wynika, że na koniec roku stopa procentowa może być o ponad 1 pkt. proc. niższa. Ten wzrost oczekiwań na obniżki stóp widać mocno zwłaszcza dzisiaj, ale już wcześniej było widać, że one rosną. Jeśli porównać obecne wyceny ze stanem na koniec zeszłego roku, to mamy obecnie oczekiwania rynku co do wysokości stóp procentowych kształtują się na poziomie 5,6 proc., podczas gdy jeszcze na koniec roku było to jeszcze 6,6 proc.
Dodał, że poza silniejszym od oczekiwanego spadku inflacji w grudniu, na wyceny polskich obligacji wpłynęły także dane ze świata, które także pokazują silniejszy spadek wskaźnika wzrostu cen. Przykładem może być spadek inflacji w Niemczech do 8,6 proc. w grudniu z 10 proc. w listopadzie.
- Dezinflację widać na całym świecie. Oczywiście, to często wynika z czynników jednorazowych, gdzieś wprowadzane są dopłaty, gdzieś zmienia się sposób liczenia rachunków za energię, ale generalnie trend widać na całym świecie. Poza tym dane z gospodarki pokazują, że recesja będzie relatywnie płytka, co oznacza, że pojawia się scenariusz miękkiego lądowania z jednoczesnym spadkiem inflacji – stwierdził Arkadiusz Trzciołek.
Zwrócił uwagę, że w efekcie także na świecie spadają rentowności obligacji. W USA ten spadek od szczytów wyniósł ok. 25 pkt. bazowych, w strefie euro – o ponad 30 pkt.
- Dane z USA czy z Europy sugerują, że stopy procentowe mogą ukształtować się na niższym poziomie niż jeszcze niedawno prognozowano, na dodatek może się okazać, że wkrótce zacznie się dyskusja o zakończeniu cyklu podwyżek stóp czy wręcz o obniżkach – dodał Arkadiusz Trzciołek.