Rząd: Widać pierwsze efekty tarczy

- W lutym rządowe tarcze obniżą inflację o prawie 2 pkt. - do 7,6 proc. Pomimo tego CPI pozostanie wysokie, powróci w okolice 9 proc. w maju - ocenił Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego w komentarzu do wtorkowych danych GUS. 

Jak poinformował we wtorek Główny Urząd Statystyczny, inflacja w styczniu wyniosła rdr 9,2 proc. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,9 proc.

Analityk z zespołu makroekonomii PIE Marcin Klucznik zaznaczył, że wzrost inflacji w styczniu do 9,2 proc. "to prawdopodobnie najwyższy odczyt w tym roku".

- W lutym rządowe tarcze obniżą inflację o prawie 2 pkt.

ocenił.

Klucznik zwrócił uwagę, że wzrost inflacji w styczniu z 8,6 proc. do 9,2 proc. rdr to pierwszy odczyt od czerwca 2021 r. poniżej konsensusu prognoz (9,3 proc.).

- Najmocniej podrożały ceny energii (o 18,2 proc.) – to efekt nowych taryf URE, które regulują koszt energii elektrycznej oraz gazu dla gospodarstw domowych - zaznaczył ekspert. Wskazał też na dynamiczny wzrost ceny żywności (9,4 proc.), przede wszystkim warzyw i nabiału.

- To efekt wzrostu kosztu nawozów - wyjaśnił.

Według PIE rządowe tarcze obniżą inflację do ok. 7,6 proc. w lutym. Pomimo tego tempo wzrostu cen pozostanie wysokie.

- CPI powróci w okolice 9 proc. prawdopodobnie już w maju - wskazał Klucznik. Zdaniem eksperta bez tarcz rządowych wyniki prawdopodobnie oscylowałyby wtedy blisko 11 proc.

- Dopiero w drugiej połowie roku inflacja będzie spadać. Jeszcze w grudniu ceny będą wyższe o 6 proc.

ocenił.

Rzecznik rządu, Piotr Müller, podczas konferencji prasowej ocenił, że obecny odczyt to przykład działania rządowej tarczy antyinflacyjnej.

- W stosunku do tego, co niektórzy komentowali, co niektórzy zapowiadali, czyli ponad 10-proc. czy nawet 11-proc. inflacja, to jest informacja, która jest lepsza od negatywnych scenariuszy. Widać pierwsze efekty tarczy antyinflacyjnej, która nieco spowolniła (inflację) w stosunku do tych negatywnych scenariuszy, które były rysowane. Ale pamiętajmy o tym, że główne rozwiązania tarczy antyinflacyjnej weszły w lutym, natomiast dzisiejsze wyniki inflacyjne dotyczą stycznia

ocenił rzecznik rządu.

Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, Piotr Borys, zauważył, że styczeń jest miesiącem ze szczytem dynamiki inflacji, która powinna obniżać się od lutego.

Pytany o szacunki prezes PFR wskazał, że w styczniu miał miejsce szczyt dynamiki inflacji, która od lutego powinna się obniżać. Zaznaczył, że wpływa na to tarcza antyinflacyjna obniżająca inflację o co najmniej 1,5-2,0 pkt. proc.

- Niestety, na skutek działań Rosji cały czas na rynkach światowych ma miejsce wzrost cen ropy i utrzymują się wysokie ceny gazu - powiedział.

Dodał, że konflikt za naszą wschodnią granicą wpływa też na ceny żywności, w tym olejów, której Ukraina jest istotnym eksporterem. To powoduje, inflacja będzie niższa, ale utrzyma się na podwyższonym poziomie.

- Dopiero spadek cen surowców i żywności na świecie wraz z zacieśnianiem polityki pieniężnej przyniesie wyraźniejszy spadek inflacji w perspektywie 2023 roku - zauważył ekonomista.

Dodał jednak, że zagrożeniem dla takiego scenariusza stanowią napięcia geopolityczne, zwłaszcza ryzyko agresji Rosji na Ukrainie.

Źródło

Skomentuj artykuł: