Sankcje biją nie tylko w dużych graczy. Problemy rosyjskiego sektora MŚP

Rosyjska gospodarka doświadcza trudności w wielu obszarach. Choć jako główne branże dotknięte sankcjami wymienia się przemysł samochodowy i elektronikę, to zapaść widoczna jest także w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. W porównaniu z rokiem 2021, istotnie wzrosła liczba ogłaszanych w Rosji upadłości. Powodem może być fakt, że sporo firm z sektora MŚP współpracowała z podmiotami zachodnimi.

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o załamującej się kondycji rosyjskiej gospodarki, obciążonej licznymi sankcjami po napaści na Ukrainę. W ostatnich dniach w wielu mediach pojawiły się spekulacje dotyczące ograniczone oddziaływania sankcji wprowadzanych przez Zachód, czy wręcz ich nieskuteczności. Warto tu raz jeszcze przywołać słowa z analizy dokonanej przez Jeffreya Sonnenfelda oraz Stevena Tiana z Uniwersytetu Yale, której abstrakt zamieszczono na łamach „Foreign Policy”.

„Nagłówki twierdzące, że rosyjska gospodarka się poprawiła, po prostu nie są oparte na faktach. Fakty są takie, że pod każdym względem i na każdym poziomie, rosyjska gospodarka chwieje się i nie jest teraz czas na wciskanie hamulca”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Putin chce trzymać Rosję w izolacji. Gospodarka powoli tonie

Wspomniani dwaj uczeni wraz z Frankiem Sokołowskim, Michałem Wyrębkowskim i Mateuszem Kasprowiczem stworzyli obszerną analizę wykazującą negatywne dla rosyjskiej gospodarki skutki wprowadzenia sankcji i wycofania się zagranicznych biznesów.

Skuteczność wprowadzenia sankcji potwierdza również szef unijnej dyplomacji, Josep Borrell. W wywiadzie dla „Deutsche Welle” stwierdził, że rosyjska produkcja gospodarcza „kurczy się o 10 proc.”, a Rosjanie wchodzą w największą recesję od czasu II wojny światowej. Borrell podkreślił, że co prawda Europa wciąż korzysta z rosyjskiego gazu, ale „niedługo się to zmieni”. Dodał, że do Moskwy płyną środki ze sprzedaży surowców energetycznych, jednak na skutek ograniczeń, Kreml niewiele może za nie kupić.

Eksperci przekonują, że Rosja może nie wydawać się szczególnie dotknięta sankcjami, gdy spojrzeć na rynek handlu surowcami, jednak w wielu innych sektorach gospodarki widoczna jest wyraźna zapaść. W ubiegłym tygodniu przytaczaliśmy przykłady spadków produkcji w przemyśle samochodowym, elektronicznym czy kolejowym.

Nowoczesna gospodarka nie może funkcjonować bez połączenia z innymi potęgami gospodarczymi i technologicznymi. To poważnie zaszkodzi rosyjskiej gospodarce. Jeszcze nie jutro. (...) Ale gospodarka bardzo ucierpi

powiedział w rozmowie z DW Borrell.

Centrum przeciwdziałania dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy opublikowało niedawno analizę, w której wskazuje, że w Rosji przez pierwszych sześć miesięcy 2022 r. o blisko 40 proc. rdr wzrosła liczba wniosków o upadłość firm. Centrum zaznacza, że to kolejny klocek w efekcie domina rozpoczętym przez sankcje.

"Nie jest tajemnicą, że większość małych i średnich firm w Rosji działała w obszarze technologii informatycznych, reklamy czy farmacji, w oparciu o współpracę z firmami i rynkami zachodnimi" - wskazano.

Ukraińskie Centrum wylicza, jak wyjście z Rosji kolejnych firm zachodnich doprowadzało do załamań gospodarczych. Przykładowo - wyjście koncernu szwajcarskiego Sulzer spowodowało blokadę firm specjalizujących się w serwisowaniu maszyn i urządzeń przemysłowych, a wycofanie się producenta szkła z USA - Guardian Industries - spowodowało zamknięcie w Rosji dwóch dużych fabryk. Za sprawą braku części pochodzących z importu, zamknięta może być fabryka samochodowa w Togliatti, gdzie zatrudnionych było ok. 35 tysięcy osób.

Analitycy dowodzą, że problemy z importem blokują także budowę zaawansowanego technologicznie sprzętu w przemyśle zbrojeniowym.

"W kontekście sankcji, 68 proc. małych i średnich firm w Rosji zmniejszyło wydatki, najczęściej poprzez cięcia w zatrudnieniu. Około 200 tys. Rosjan straciło pracę w międzynarodowych firmach opuszczających rosyjskich rynek. (...) Według prognoz do końca roku bez pracy pozostanie ok. 9 mln Rosjan"

podaje ukraińskie Centrum.

Analityk Andras Toth-Czifra, bazując na danych Rosstatu, wskazuje, że powoli postępuje osłabienie produkcji przemysłowej w Rosji. Większość regionów notuje znaczne pogorszenie wyników w porównaniu z lutym 2022 r.

"Najmocniej dotkniętym sektorem jest wciąż produkcja samochodów, ale metalurgia, elektronika i przemysł chemiczny są także w tarapatach" – zaznaczył.

Wojna i ograniczenia nałożone na Rosję odbijają się także na polu nauki. Jak wskazuje Nature, odcięcie rosyjskich naukowców od międzynarodowych badań, ucieczka z Rosji wielu naukowców i „niskie morale” rosyjskich inteligencji sprawiają, że „nauka w Rosji cofnie się o 10 lub 20 lat, powodując ogromny drenaż mózgów młodych rosyjskich naukowców”.

Skomentuj artykuł: