Spółki z udziałem skarbu państwa na walkę z koronawirusem przeznaczyły już około 100 mln zł. Narodowi czempioni sprawdzają się w tych trudnych dniach - mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Sasin został zapytany o aktywność państwowych przedsiębiorstw takich jak PKN Orlen, Bank Pekao i Polfa Tarchomin w walce z koronawirusem. Na pytanie, ile na ten wydały nadzorowane przez MAP przedsiębiorstwa, odpowiedział: "Spółki z udziałem skarbu państwa na walkę z koronawirusem przeznaczyły już około 100 mln zł".
- To niespotykana skala. Tym bardziej, że w tym samym czasie same muszą zmagać się z ekonomicznymi skutkami epidemii
- Udzielane wsparcie to jednak nie tylko środki finansowe. Należy doliczyć do tego delegowanie pracowników, przestawianie produkcji na potrzeby służb medycznych, żywność przekazywaną kierowcom czekającym na granicy, zakupy sprzętu ochronnego, leków i inne tego typu działania - wyliczał wicepremier.
- W czasie tej szczególnej mobilizacji spółki działają też na rzecz swoich pracowników, lokalnych społeczności i samorządów, a tym samym całej Polski. Pamiętajmy, że bez względu na stanowisko, pozycję czy rodzaj wykonywanej pracy, wszyscy jesteśmy obecnie odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale także za innych. Każdy z nas może dziś zrobić coś dla sąsiada lub kolegi z pracy
Pytany o to, jaka byłaby sytuacja, gdyby w czasie epidemii państwo nie miało kontroli nad spółkami energetycznymi, naftowymi lub pozbyło się całkowicie firm z branży farmaceutycznej, powiedział, że "sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, doskonale pokazuje, że kapitał ma narodowość".
- Kolejne państwa, w tym także Polska, w walce z koronawirusem w dużej mierze muszą liczyć tylko na własne siły. To utwierdza mnie w przekonaniu, jak bardzo słusznym krokiem jest repolonizacja realizowana przez rząd Zjednoczonej Prawicy - mówił.