Jak podaje GUS, inflacja w styczniu wyniosła 9,2 proc., co jest wynikiem poniżej szacunków analityków, którzy spodziewali się liczby dwucyfrowej. Obecnie mamy do czynienia z najwyższym wzrostem cen od 22 lat - ceny żywności w 2021 wrosły o 5,1 proc. rok do roku, z kolei za prąd w 2022 r. przeciętne gospodarstwo zapłaci o 24 proc. więcej niż w 2021. Nieco inaczej wygląda sytuacja w sektorze ubezpieczeń. Pomimo rosnącej inflacji, średnie ceny za polisy komunikacyjne w pewnych liniach produktowych odnotowują spadki w ujęciu ogólnokrajowym. Ciekawie wnioski daje także analiza danych dotyczących ubezpieczeń majątkowych.
Jak wynika z danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, w styczniu br. Polacy zapłacili za nowe auto średnio o 14 proc. więcej, niż przed rokiem. Z kolei wartość sprowadzanego z zagranicy, używanego auta wzrosła w tym czasie o 4 proc. Co ciekawe, jak wynika z danych Unilink, firmy dystrybuującej ubezpieczenia, rosnąca inflacja oraz ceny pojazdów nie wpływają znacząco na ceny ubezpieczeń komunikacyjnych, przede wszystkim w zakresie ubezpieczenia OC.
Jak wynika z analizy średnich wartości polis zawieranych za pośrednictwem Unilink, w styczniu br. OC kosztowało średnio o 6 proc. mniej, niż przed rokiem.
Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku łączenia ubezpieczenia OC z dobrowolnym autocasco (AC). Średnia wartość łączonej składki wzrosła o 4,8 proc. w porównaniu do stycznia ub. roku - pozostając jednak wciąż wyraźnie poniżej uśrednionej stopy inflacji. Średnia wartość składki za samą polisę AC wzrosła o 7,1 proc. w skali całego kraju.
- Wpływ na wartość składki w ubezpieczeniach komunikacyjnych ma cały szereg czynników, które od lat są stosowane i poddawane analizie przez towarzystwa ubezpieczeniowe. Jednak tym, co w ostatnim czasie szczególnie wpływa na dynamikę składek z tytułu ubezpieczenia AC są przerwy w globalnych łańcuchach dostaw, rosnący kurs euro, droższy koszt zakupu części, jak również wyższe koszty napraw (…) - Polacy posiadają stosunkowo coraz droższe samochody - mówi Łukasz Linek, członek zarządu w Unilink SA.
Sytuacja w ubezpieczeniach majątkowych wygląda inaczej niż w komunikacyjnych. Według danych PKO Banku Polskiego z trzeciego kwartału ub.r., ceny mieszkań z rynku pierwotnego w największych polskich miastach rosły od ok. 11 proc. do ok. 14 proc. porównując do analogicznego okresu rok wcześniej. Podobnie zmieniała się wartość mieszkań sprzedawanych z drugiej ręki, osiągając ok. 10-12 proc. wzrostu. W parze ze wzrostem cen rośnie również średnia składka dla polisy mieszkaniowej, jednak w tym przypadku wzrost ten w styczniu 2022 r. w porównaniu do ubiegłorocznego wyniósł 9,1 proc., niemal dokładnie tyle, co uśredniona inflacja. Oznacza to, że same polisy nie drożeją, a jedynie idą w parze ze wzrostem wartości ubezpieczanych aktywów
- Analizując dane z rynku detalicznego, można stwierdzić, że segment ubezpieczeń indywidualnych broni się przed inflacją, a dynamika przyrostu cen jest niższa niż w pozostałych branżach. Jednak należy się spodziewać, że jeszcze w tym roku dojdzie do odwrócenia tego trendu. Dlatego warto wykorzystać moment i pomyśleć o zakupie dodatkowych ubezpieczeń właśnie teraz - podsumowuje Łukasz Linek z Unilink.