Sowite nagrody dla górników

  Kopalnie wydobyły w ubr. rekordową ilość węgla. Dzięki temu górnicy z LW Bogdanka dostaną nagrody, a inni na takie liczą.

Trzy reprezentatywne związki zawodowe z LW Bogdanka podpisały z zarządem spółki porozumienie dotyczące wypłaty nagrody specjalnej za wyniki produkcyjne. W ubr. spółka wypracowała najlepszy wynik produkcyjny w historii wydobywając 9,9 mln t węgla. Z tego tytułu pracownicy dostaną nagrodę specjalną wynoszącą średnio ok. 5 tys. zł brutto. Już w grudniu ubr. pracownicy LW Bogdanka wiedzieli, że dostaną sowitą nagrodę specjalną. Związkowcy wynegocjowali, że przy osiągnięciu wyniku produkcyjnego w wysokości 9,6 mln t węgla średnia wysokość nagrody wyniesie ok. 4 tys. zł brutto. Ustalono również, że kwota zostanie zwiększona, jeśli produkcja przekroczy ten poziom. I tak się właśnie stało. Na początku br. lubelska spółka przedstawiła wyniki, z których wynika, że produkcja wyniosła rekordowe 9,9 mln t węgla. - Uzgodniliśmy, że pula na wypłatę nagrody w związku z przekroczeniem wyniku produkcyjnego zostanie zwiększona z 20 do 25 mln zł. Oznacza to, że średnia wysokość nagrody specjalnej wyniesie ok. 5 tys. zł brutto. Pieniądze mają zostać wypłacone do końca stycznia – poinformował w rozmowie z branżowym portalem netTG.pl Grzegorz Jadwiżuk, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w LW Bogdanka. - Dokładna kwota w przypadku każdego pracownika będzie zależała od rodzaju wykonywanej pracy – najwięcej dostaną górnicy. Zasadniczym kryterium będzie też liczba przepracowanych dniówek – dodał związkowiec. Porozumienie dotyczące wypłaty nagrody specjalnej podpisały trzy reprezentatywne związku zawodowe w LW Bogdanka – Związek Zawodowy Górników w Polsce, NSZZ „Solidarność” oraz ZZ Kadra. Nie podpisali go związkowcy z czwartej centrali – ZZ „Przeróbka”.

Bardzo dobre wyniki osiągnął też Tauron Wydobycie. - Miniony rok był wymagającym dla rodzimego górnictwa czasem trudnych decyzji, projektujących jego przyszłość, a także okresem zmagania się z ekonomicznymi skutkami pandemii. W naszych kopalniach potrafiliśmy jednak wykorzystać ten czas do wypracowania dobrych efektów rynkowych - podkreśla Jacek Pytel, prezes zarządu Tauron Wydobycie. - Zamknęliśmy rok z większym o około 650 tysięcy ton wydobyciem, w porównaniu do 2020 roku, a także ze znacznie większymi przychodami ze sprzedaży. Pozwoliło to nam poprawić płynność Spółki i z pewnością pozytywnie wpłynie na jej wyniki w kolejnych miesiącach. W wynikach rocznych będzie również widoczny efekt stopniowego przywracania cen węgla do poziomu sprzed pandemii. Podnosimy też efektywność pracy naszych zakładów górniczych, a jednocześnie dbamy o bazę kosztową Spółki tak, aby pozostawała na jak najniższym poziomie - dodaje. Miniony rok był Spółki istotny także z punktu widzenia inwestycji. - Spółka ukończyła budowę poziomu 800 metrów w ZG Janina, czyli sztandarowej inwestycji, dzięki której udostępnione zostały kolejne wartościowe pokłady węgla. Ta inwestycja skutecznie zwiększyła również stopień automatyzacji produkcji kopalni, wpłynęła na poprawę wydajności oraz zmniejszenie kosztów jej funkcjonowania. Uruchomiliśmy tam zjazd ludzi jedną z największych klatek szybowych w Polsce, dzięki czemu czas dotarcia załogi do miejsc pracy skrócił się prawie 20-krotnie - zaznacza prezes zarządu Tauron Wydobycie. W kolejnych miesiącach 2021 roku Tauron Wydobycie sukcesywnie uruchamiał nowe ściany wydobywcze, stąd produkcja węgla w zakładach górniczych Spółki była wyższa w stosunku do roku 2020 i przekroczyła 5 milionów ton. - W Zakładzie Górniczym Sobieski uruchomiono nowy front wydobywczy w partii Brzezinka, charakteryzujący się najlepszymi parametrami jakościowymi węgla. Zasoby operatywne tego złoża wynoszą około 12 milionów ton - wylicza prezes Tauron Wydobycie. - Pokazaliśmy również, że potrafimy efektywnie wykorzystać produkty uboczne wydobycia, takie jak metan. Jeszcze w  2020 r. wraz ze spółką Tauron Nowe Technologie zrealizowaliśmy w Grupie inwestycję budowy silników kogeneracyjnych, zasilanych gazem z odmetanowania ZG Brzeszcze. W ubiegłym roku uruchomiona została podobna instalacja w Jawiszowicach. Obie instalacje przetworzą w ciągu roku około 20 mln m sześc. czystego metanu. 

Górnicy z Tauron Wydobycie mogliby więc mieć podobną satysfakcję jak w LW Bogdanka. Problem w tym, że martwią się o przyszłość. Nadal bowiem nie wiadomo, jaka przyszłość czeka spółkę. Przypomnijmy, że we wrześniu br. Ministerstwo Aktywów Państwowych i Tauron Polska Energia podpisały list intencyjny dotyczący potencjalnego nabycia przez Skarb Państwa wszystkich akcji Tauron Wydobycie. Energetyczna spółka miała tym samym rozpocząć formalne przygotowania do wydzielenia aktywów wydobywczych. Jak poinformował Waldemar Sopata, przewodniczący ZOK NSZZ Solidarność w spółce Tauron Wydobycie, nic w tej sprawie nie jest wiadome. Dlatego związkowcy wystosowali pismo do wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Zarzucili w nim szefostwu Tauron Polska Energia brak jakiejkolwiek odpowiedzi na dotychczasowe pisma w sprawie ewentualnego wydzielenia aktywów węglowych z Grupy Tauron. Podkreślili też, że „wszelkie próby wydzielenia aktywów węglowych z Grupy Tauron przed realizacją wcześniejszych deklaracji, spotkają się ze zdecydowanym sprzeciwem i zostaną potraktowane jako działanie wbrew interesowi społecznemu, co zmusi ich do podjęcia radykalnych kroków”. ZOK NSZZ Solidarność w spółce nadal jest przeciwnikiem wydzielenia spółki poza Grupę. Waldemar Sopata podkreślił, że w tym względzie nie ma zmiany poglądów, a taki proces – jak zaznaczył – niesie za sobą zbyt wiele ryzyk o charakterze technicznym i pracowniczym. - Mieliśmy 29 listopada ubr. spotkanie z radą nadzorczą Taurona Polska Energia, pytałem o strategię, żeby padło jakieś jasne przesłanie, ale niczego się nie dowiedziałem, tylko tyle, że strategia Grupy zależy od polityki rządu i Unii Europejskiej – tłumaczy Sopata.

Wydzielenie aktywów węglowych ze spółek Skarbu Państwa, to warunek wstępny rozpoczęcia inwestycji w nowe dziedziny energetyki przez te podmioty. Wcześniej sektor bankowy ostrzegał, że finansowanie energetyki węglowej jest już praktycznie niemożliwe, a zatem koncerny energetyczne posiadające w swych strukturach aktywa węglowe ryzykowałyby stratą ważnego instrumentu finansowania swej dalszej działalności. Do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) miałyby trafić m.in. aktywa węglowe Polskiej Grupy Energetycznej (PGE), Tauron Wydobycie oraz Węglokoks Kraj.

Źródło

Skomentuj artykuł: