Te zawody stały się deficytowe. Potrzebują pilnej ochrony

Liczba wolnych miejsc pracy w na koniec sierpnia wyniosła aż 116,6 tys. To ponad 20 proc. więcej niż rok wcześniej – wynika z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Według ekspertów rynku pracy, starzejące się społeczeństwo i rosnąca gospodarka sprawia, że w Polsce brakuje zarówno wykwalifikowanych pracowników, jak i tych o niższych kwalifikacjach.

Do zawodów deficytowych w Polsce należą m.in.: pielęgniarki i położne, kierowcy samochodów ciężarowych czy spawacze. Pracodawcy rozumieją potrzebę zapewnienia tym grupom szczególnej ochrony zdrowotnej poprzez dostęp do odpowiedniej profilaktyki. 
 
Pod koniec lipca 2021 r. osób aktywnych zawodowo było w Polsce ok. 17 mln. Eksperci biją jednak na alarm, ponieważ starzejące się społeczeństwo oraz rosnąca gospodarka sprawia, że nad Wisłą brakuje zarówno wykwalifikowanych pracowników, jak i tych o niższych kwalifikacjach.

– Wielu pracodawców dotkliwie odczuwa wpływ braków kadrowych na funkcjonowanie przedsiębiorstw. Zwłaszcza w branżach, w których regularnie odnotowuje się deficyt specjalistów. Niedobór pracowników sprawia, że nawet kilkudniowa nieobecność jednego z nich może znacząco zaburzyć pracę całej firmy. Dlatego tak ważne jest objęcie zatrudnionych szczególną ochroną zdrowotną, np. poprzez zapewnianie dostępu do odpowiedniej profilaktyki

mówi Xenia Kruszewska, Dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych w SALTUS Ubezpieczenia.

Jakich specjalistów brakuje w Polsce?

Według najnowszego Barometru Zawodów do profesji deficytowych w Polsce należą:

  • pielęgniarki i położne, 
  • kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, 
  • operatorzy robót ziemnych,
  • spawacze. 

Na brak pracowników o tych kwalifikacjach wpływa wiele czynników. W przypadku kierowców i operatorów robót ziemnych, eksperci mówią o trudnych warunkach pracy oraz wysokich kosztach zdobycia zawodu, które mogą odstraszać potencjalnych chętnych. Bardzo dobrze wykwalifikowane polskie pielęgniarki i położne po prostu się starzeją, odchodzą na emerytury, a wzrost miejsc na uczelniach kształcących na tych kierunkach przyniesie efekty dopiero za kilka lat. Spawacze to grupa, którą w przeszłości rynkowi pracy dostarczało szkolnictwo zawodowe, a teraz ten rodzaj szkoły średniej cieszy się coraz mniejszą popularnością, więc liczba absolwentów gotowych podjąć pracę spada z roku na rok. 

Choroby zawodowe pogłębiają problemy rynku pracy

Dodatkowym czynnikiem, który pracodawcy również powinni brać pod uwagę jest absencja chorobowa. Tylko od stycznia do maja 2021 r. Polacy na zwolnieniu lekarskim przebywali łącznie aż 116 305,5 tys. dni – wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Duży problem stanowią schorzenia zawodowe, które często są problemami przewlekłymi znacząco wpływającymi na stan zdrowia, a ich leczenie może trwać latami. Co przekłada się na coraz częstszą nieobecność w pracy, a czasem wcześniejsze zakończenie kariery. Szybkie wykrycie symptomów i rozpoczęcie leczenia ma duży wpływ na dalszy przebieg choroby i jej skutki. Podjęcie działań w początkowym etapie ma zazwyczaj kluczowe znaczenie dla ratowania zdrowia. Zbyt późne rozpoznanie może z kolei mieć bardzo poważne i nieodwracalne konsekwencje.

Lista chorób zawodowych różni się w zależności od branży z uwagi na występowanie różnych czynników niebezpiecznych oraz specyfikę poszczególnych profesji. Przykładowo, wśród schorzeń, na które często cierpią kierowcy znajdziemy: choroby układu krążenia, schorzenia narządów ruchu i układu kostnego, schorzenia narządu słuchu oraz choroby narządu wzroku. Natomiast pielęgniarki i położne częściej chorują na choroby zakaźne i pasożytnicze, gruźlicę i choroby skóry.

Jak zminimalizować szkody

Działania pozwalające zapobiec chorobom zawodowym i wszystkim negatywnym skutkom ich wystąpienia można podzielić na dwie kategorie. Pierwszą z nich jest profilaktyka pierwotna, czyli dbałość o środowisko pracy, BHP oraz inne działania, które wpływają na bezpieczeństwo pracowników. Drugą jest tzw. profilaktyka wtórna – lekarska. Regularne monitorowanie stanu zdrowia w celu zapobieżenia wystąpienia choroby lub wykrycia jej jak najwcześniej. 

Pracodawcy powinni zatem zapewnić zatrudnionym dostęp do opieki medycznej pozwalającej na regularne sprawdzanie stanu zdrowia. Jednym z rozwiązań jest współpraca z prywatnymi centrami medycznymi za pośrednictwem np. grupowego ubezpieczenia zdrowotnego.

– Liczba osób objętych grupowymi ubezpieczeniami rośnie z roku na rok nawet o kilkanaście procent. To jasno wskazuje, że zwiększa się świadomość pracodawców na temat dbałości o zdrowie pracowników.  Objęcie zatrudnionych ubezpieczeniem pozwala na znaczne skrócenie czasu oczekiwania na świadczenia specjalistyczne, których szybka realizacja jest szczególnie istotna w przypadku schorzeń zawodowych. Ponadto, zakres polisy można ściśle dostosować do potrzeb danej branży. To dodatkowo zwiększa komfort zatrudnionych i minimalizuje ryzyko braku najpotrzebniejszej pomocy

dodaje Xenia Kruszewska z SALTUS Ubezpieczenia.

Skomentuj artykuł: