Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzegł przed kryzysem uchodźczym i związanymi z nim napięciami społecznymi, jakie grożą sąsiadom Afganistanu pogrążonemu w zapaści gospodarczej. Konsekwencje odczują też kraje Unii Europejskiej i Turcja - poinformowało dziś BBC.
Afgańska gospodarka skurczy się w 2021 roku o 30 proc. – przekazał MFW i przestrzegł, że ten głęboki kryzys może doprowadzić miliony ludzi do ubóstwa popychającego do ucieczki z kraju.
- Duży napływ uchodźców może obciążyć zasoby publiczne krajów przyjmujących, zwiększyć presję na rynkach pracy, doprowadzić do napięć społecznych
MFW oszacował potencjalne koszty związane z przyjęciem miliona afgańskich uchodźców i ocenił, że dla Tadżykistanu wyniosłyby one 100 milionów dolarów, dla Iranu – 300 milionów, a dla Pakistanu nawet 500 milionów.
Tadżykistan poinformował, że „nie może sobie pozwolić na przyjęcie dużej liczby uchodźców, o ile nie otrzyma międzynarodowej pomocy finansowej”. Pozostałe kraje Azji Środkowej zapowiedziały, że nie planują otwierać swoich granic dla uciekinierów z Afganistanu.
Kraje sąsiadujące ucierpią również z powodu utraty Afganistanu jako głównego partnera handlowego - podkreśliła BBC.
Brytyjski rząd oszacował, że kraje Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w latach 2001-2019 przekazały Afganistanowi 65 miliardów dolarów. Znaczna część tej kwoty na „drodze handlu” trafiła do Iranu, Pakistanu, Uzbekistanu i Turkmenistanu. W 2020 roku członkowie G20, czyli grupy zrzeszającej najsilniejsze gospodarki świata, zadeklarowali gotowość do przekazania miliardów dolarów, by zapobiec katastrofie afgańskiej gospodarki.
Dziś pojawiają się obawy, że międzynarodowe fundusze trafiające do Kabulu mogą posłużyć jako źródło finansowania terroryzmu bądź zasilić "pralnie pieniędzy".