Inflacja nieoczekiwania spadła w listopadzie i prawdopodobnie ponownie obniży się także w grudniu. Chociaż szczyt przypadnie na luty, to już dzisiaj widzimy pierwsze sygnały hamowania. Odsetek produktów, których ceny rosną w tempie przekraczającym 10 proc. rocznie pozostaje stabilny od trzech miesięcy - ocenia Tygodnik Gospodarczy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, 1/2023.
Dane Eurostatu wskazują, że w Polsce ceny towarów i usług odpowiadających za około 67 proc. wydatków wzrosły w listopadzie w tempie przekraczającym 10 proc., a kolejne 18 proc. w tempie wyższym niż 5 proc. Łącznie w tempie powyżej 5 proc. rosły ceny 85 proc. produktów. Odsetek dóbr, dla których wzrost cen byłby mniejszy niż cel NBP (2,5 proc.) pozostaje znikomy. Skala inflacji w Polsce jest podobna do skali w pozostałych państwach Europy Środkowo-Wschodniej i zdecydowanie wyższa niż w strefie euro.
W opinii Tygodnika Gospodarczego PIE zaczynamy obserwować przesłanki przemawiające za wyhamowaniem inflacji z początkiem marca. Na wiosnę odsetek produktów z szybko rosnącymi cenami spadnie o prawie 5 pkt. proc. z powodu braku wzrostu cen paliw. Równocześnie hamować powinna także inflacja bazowa. Badania koniunktury przedsiębiorstw wskazują, że coraz mniej firm zamierza podnosić ceny - wskaźnik przewidywanych cen GUS dla przedsiębiorstw przemysłowych obniżył się od kwietnia z 41 pkt. do 27 pkt. Podobna tendencja widoczna jest też w głównych gospodarkach UE oraz w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. W ostatnim kwartale odsetek szybko rosnących cen podniósł się tylko we Włoszech oraz na Słowacji i w Rumuni.
Tymczasem skala inflacji znacząco zmniejszy się prawdopodobnie dopiero w II połowie 2023 r. W I półroczu nadal będziemy obserwować wysoki wzrost cen żywności oraz rachunków za energię, które łącznie odpowiadają za około 35 proc. wydatków. Dodatkowo część przedsiębiorstw energochłonnych będzie przenosić rosnące koszty na końcowych klientów. Dlatego inflacja pozostanie dwucyfrowa przez pierwsze trzy kwartały 2023 r. – ocenia Tygodnik Gospodarczy PIE.