Napływ uchodźców z Ukrainy zapewnia w Polsce wzrost obrotów handlowych, a przeciętny krajowy konsument zapewne ogranicza wydatki ze względu na spadającą realną siłę nabywczą dochodów oraz wysoką niepewność - stwierdzili eksperci PKO BP w komentarzu do danych GUS.
Główny Urząd Statystyczny poinformował w środę m.in., że sprzedaż detaliczna wzrosła w sierpniu o 4,2 proc. r/r, po wzroście o 2,0 proc. r/r w lipcu, natomiast produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się o 6,1 proc. r/r, wobec wzrostu o 4,2 proc. w lipcu.
Analitycy PKO BP zwrócili uwagę, że "sprzedaż detaliczna rośnie, pomimo pesymizmu konsumentów". Wyjaśnili, że przyspieszenie wobec 2,0 proc. rdr odnotowanych w lipcu wynika w dużej mierze z efektów kalendarzowych - "jedna niedziela niehandlowa mniej niż przed rokiem". Dodali, że sprzedaż w ujęciu nominalnym wzrosła o 21,5 proc. rdr, "a deflator (indeks) sprzedaży wzrósł do rekordowego poziomu 16,6 proc. rdr.".
Ekonomiści zaznaczyli, że sierpniowe dane potwierdziły to, co już wiadomo o kondycji konsumentów.
- W ujęciu rok do roku rośnie tylko realna sprzedaż dóbr pierwszej potrzeby – żywności (o 7,4 proc.), farmaceutyków i kosmetyków (o 13,7 proc.) oraz odzieży (o 8,4 proc.) - zaznaczono. Dodano, że w sierpniu solidny był też szacowany wzrost "pozostałej sprzedaży w niewyspecjalizowanych sklepach, którą GUS utajnia, ze względu na dominujący udział głównej sieci dyskontowej".
Zwrócono uwagę, że w sierpniu pogłębił się spadek sprzedaży paliw (-14,2 proc. rdr), niższa niż przed rokiem była sprzedaż mebli, rtv i agd (- 2,8 proc.) oraz książek i prasy (- 7,6 proc. rdr). Dodano, że wolniej niż miesiąc temu spadała sprzedaż samochodów.
- Taka struktura sprzedaży wskazuje, że to napływ uchodźców z Ukrainy zapewnia w Polsce wzrost wolumenów handlowych, a przeciętny krajowy konsument najprawdopodobniej ogranicza wydatki ze względu na spadającą realną siłę nabywczą dochodów oraz wysoką niepewność
Dodano, że potwierdzają to wyniki badania koniunktury konsumenckiej za wrzesień. Wskaźnik bieżący "pozostał w okolicy historycznych minimów", a pogorszyły się oczekiwania na przyszłość.
- Szczególnie silnie pogorszyły się oceny przyszłego poziomu bezrobocia oraz przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (spadki odpowiednio o 7,8 i 2,0 pkt.), co wpisuje się w medialne doniesienia o restrukturyzacji zatrudnienia w niektórych przedsiębiorstwach - stwierdzono. Zaznaczono, że w badaniu wzrósł odsetek gospodarstw domowych, które planują cięcia wydatków - "jest ich już nieco więcej niż bezpośrednio po uderzeniu pandemii".
- Sierpniowe dane z głównych sektorów gospodarki wskazują, że aktywność rośnie drugi miesiąc z rzędu, po gwałtownej korekcie w II kw. 2022 r., która zaowocowała spadkiem PKB o 2,1 proc. kw/kw - podsumowano.