Uchodźcy z Ukrainy są bardzo aktywni na naszym rynku pracy

Wybuch wojny na Ukrainie 24.02.2022 spowodował niespodziewany i nagły napływ uchodźców wojennych. Polska jest krajem, w którym było i pozostaje ich ciągle najwięcej. 

W celu określenia, kim są imigranci, jakie mają potrzeby, plany oraz jaka może być ich przyszłość na polskim rynku pracy NBP przeprowadził w kwietniu i maju tego roku ankietę „Sytuacja życiowa i ekonomiczna uchodźców z Ukrainy w Polsce” wśród obywateli Ukrainy, którzy przyjechali do Polski jako uchodźcy po wybuchu wojny. 

Wyniki tej ankiety wskazują na to m.in., że na przełomie kwietnia i maja przebywało w Polsce około 1,5 miliona uchodźców z Ukrainy - przede wszystkim kobiet, z których ponad 60% przyjechało razem z dziećmi, najczęściej z jednym lub dwoma. Prawie 24% kobiet przyjechało samotnie, przede wszystkim są to osoby poniżej 29 roku życia i powyżej 60 roku życia. 

50% uchodźców posiada wyższe wykształcenie, co istotnie przewyższa udział osób z wyższym wykształceniem w całym społeczeństwie ukraińskim. Dlatego jednym z wyzwań, które przed nami stoją, jest pomoc w znalezieniu im satysfakcjonującej pracy.

Ponadto uchodźcy z Ukrainy są bardzo aktywni na rynku pracy - około 30% z nich już pracowało lub miało załatwioną pracę, a ok. 50% jej poszukuje, w tym bardzo często na część etatu ze względu na zajmowanie się dziećmi.

Szczególnie trudna pod względem potencjalnej integracji uchodźców w polskim społeczeństwie i na rynku pracy może być sytuacja w regionach Polski, do których trafiło stosunkowo dużo osób niemających wcześniej kontaktu z naszym krajem i językiem (np.: województwa: świętokrzyskie, podlaskie i warmińsko-mazurskie).

Główną formą wsparcia, na jaką wskazywali uchodźcy, była pomoc w zakwaterowaniu, w czym oprócz rządu, samorządów oraz polskich rodzin pomagają im wydatnie także rodacy już
mieszkający w Polsce. Wyniki badania wskazują, że ok. 1/3 uchodźców płaciła za wynajem z
własnych środków.

Do działań pomocowych, które ułatwiłaby im dalszy pobyt w Polsce, uchodźcy zaliczyli
przede wszystkim organizację kursów języka polskiego, pomoc w szybkim znalezieniu pracy
oraz pomoc w dostępie do służby zdrowia.

Około 30% uchodźców przebywających w Polsce przekazuje pomoc rzeczową lub finansową rodzinie lub organizacjom humanitarnym na Ukrainie. Jest to szczególnie częste wśród uchodźców mających pracę (44%).

W pytaniach związanych z możliwym dalszym pobytem w Polsce 2/3 uchodźców
deklaruje, że jest w Polsce tymczasowo (poniżej roku). Pozostaniem w Polsce na stałe najbardziej zainteresowani są mężczyźni oraz ludzie młodzi. O powrocie na Ukrainę znacznie częściej myślą kobiety, zwłaszcza samotne z dziećmi. W przypadku szybkiego zakończenia
wojny część osób, która rozważała dłuższy pobyt w Polsce, najprawdopodobniej zrewidowałaby swoje plany i wróciłaby do kraju znacznie szybciej.

Chęć powrotu na Ukrainę w przeciągu roku częściej deklarują też osoby z wyższym wykształceniem, którym może być trudno znaleźć w Polsce satysfakcjonującą pracę w zawodzie i zapewniającą możliwość utrzymanie siebie i rodziny. Na stałe w Polsce częściej widzą się osoby pracujące na Ukrainie w służbie zdrowia, rzadziej osoby związane wcześniej z rolnictwem. Co oczywiste, o pozostaniu w Polsce chętniej myślą osoby, które już mają pracę niż te, które jeszcze jej szukają.

Duże znaczenie dla uchodźców ma nie tylko niezależność finansowa, ale ogólnie możliwość
szybkiego usamodzielnienia się w Polsce rozumiana także jako możliwość wynajęcia samodzielnego mieszkania. Może być to trudne, zważywszy aktualne ceny najmu oraz brak wystarczającej puli mieszkań na wynajem, zwłaszcza w dużych miastach.

Tylko ok. 5% uchodźców chce wyjechać z Polski do innego kraju. Wydaje się, że osoby które miały taki zamiar, już go zrealizowały przed rozpoczęciem badania (przełom kwietnia i maja 2022). Obecnie deklaracje takie często składają osoby, które wyjechały z Ukrainy same. Często też o wyjeździe dalej na Zachód myślą osoby, które na Ukrainie pracowały w branży informatycznej. Stosunkowo dużo osób planujących dalszą podróż ankieterzy spotkali w Rzeszowie, co może sugerować, że osoby chcące jechać dalej na Zachód już w chwili wjazdu do Polski miały sprecyzowane plany dalszej podróży.

Źródło

Skomentuj artykuł: