Unijny fundusz odbudowy wsparciem dla małych i średnich polskich miast

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej czyni starania, by przypadające na Polskę środki z unijnego funduszu odbudowy w perspektywie 2021-2027 mogły być m.in. narzędziem wsparcia małych i średnich miast, tracących swoje funkcje – poinformowała szefowa resortu Małgorzata Jarosińska-Jedynak.

Proponowany przez Komisję Europejską w nowym unijnym budżecie fundusz odbudowy, będący odpowiedzią m.in. na skutki epidemii koronawirusa, ma dysponować pulą 750 mld euro, z czego do Polski – jak poinformowała dzisiaj minister - powinno trafić co najmniej 64 mld euro.

Podczas poniedziałkowego spotkania z przedsiębiorcami i samorządowcami w Bobrownikach (woj. śląskie) minister Jarosińska-Jedynak ujawniła, że strona polska zamierza rozmawiać z Komisją Europejską, by właśnie środki z funduszu odbudowy można było wykorzystać na projekty realizowane w małych i średnich miastach, tracących swoje funkcje.

Jeżeli nie uda się przekonać Komisji do takiego pomysłu, pula dla małych i średnich miast ma znaleźć się – jak podała minister – w Regionalnych Programach Operacyjnych, w postaci specjalnie wydzielonych dla takich ośrodków „kopert finansowych”. Będzie to wymagało – jak mówiła – dobrej współpracy między samorządami lokalnymi a wojewódzkim oraz rządem. Ważne też – podkreśliła minister, by istotne projekty małych i średnich miast wpisywać do strategii rozwoju województwa, co ułatwi zapewnienie im finansowania.

Minister funduszy zapewniła, że w nowej perspektywie unijnej na pewno zapewnione zostaną środki dla małych i średnich miast, natomiast – jak oceniła – mniejsze znaczenie ma to, czy środki te zostaną zapisane w programach krajowych czy regionalnych.

Małgorzata Jarosińska-Jedynak oszacowała, że w przyszłej unijnej perspektywie finansowej Polsce przypadnie ok. 700 mld zł. Oprócz środków z funduszu odbudowy (ok. 64 mld euro) będzie to ok. 66 mld euro w ramach polityki spójności, a także kolejne fundusze w ramach wspólnej polityki rolnej i innych polityk.

- Te 700 mld zł to jest znacznie więcej niż dwie ostatnie perspektywy finansowe, a więc są to ogromne środki do wykorzystania (…). Możemy mówić o dobrym, ambitnym budżecie dla naszego kraju – powiedziała szefowa MFiPR, podkreślając rolę premiera i prezydenta w zabieganiu o unijne środki w nowej perspektywie finansowej.

Jarosińska-Jedynak poinformowała, że intencją KE jest uruchomienie funduszu odbudowy jeszcze w końcu tego roku, a najdalej na początku roku 2021 – ma to być pierwszy fundusz, który ruszy w nowej perspektywie finansowej Unii.

Zgodnie z planami KE, środki z funduszu odbudowy mają trafić m.in. na wsparcie przedsiębiorczości, gospodarki, innowacyjności, inwestycje prywatne, badania i rozwój, bezpośrednie dotacje dla przedsiębiorców, ale również np. na wsparcie sektora ochrony zdrowia, który w poprzedniej perspektywie finansowej UE miał ograniczone możliwości finansowania.

- Pandemia pokazała, że wszystkie państwa członkowskie potrzebują ogromnego wsparcie w obszarze ochrony zdrowia – wyjaśniła minister. Kolejnym filarem funduszu ma być wsparcie dla pracowników, m.in. na przekwalifikowania, szkolenia i podnoszenie kwalifikacji. Fundusze unijne mają też nadal wspierać np. projekty w sferze kultury i turystyki – dziedzinach szczególnie dotkniętych przez pandemię koronawirusa.

Minister poinformowała, że w ramach nowej perspektywy finansowej UE w latach 2021-27 w Polsce nadal będzie 16 Regionalnych Programów Operacyjnych, a także 5-6 programów krajowych. Pozostanie m.in. program dużych inwestycji infrastrukturalnych (np. drogowych i kolejowych), program środowiskowy (także dotyczący zwalczania tzw. niskiej emisji), program wsparcia przedsiębiorców, badań i rozwoju oraz innowacji, a także program Polska Cyfrowa.

Resort funduszy rozmawia też z Komisją Europejską o możliwości uproszczenia wielu kwestii administracyjnych w nowej perspektywie finansowej.

Źródło

Skomentuj artykuł: