W walce z podwyższoną inflacją niezbędne są spójne działania rządu, Narodowego Banku Polskiego (NBP) oraz Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), uważa dr hab. Przemysław Litwiniuk z Instytutu Ekonomii i Finansów Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW).
- Pytanie, jak pokrywać koszty tej walki [z inflacją]? Czy to pokrycie ma następować poprzez podniesienie wydatków kredytobiorców, głównie rodzin, które nabywały mieszkania, małych inwestorów, którzy zaciągnęli kredyty rozwojowe, czy też źródła tej inflacji mają swoje zakorzenienie np. w gospodarce chińskiej, bowiem nie zawsze zwiększenie ilości pieniądza na rynku powoduje efekty inflacyjne - powiedział Litwiniuk na otwarciu konferencji naukowej SGGW „Finanse publiczne jako narzędzie stymulowania gospodarki w dobie pandemii”.
Przypomniał, że w latach 2008-2009 USA potroiły ilość pieniądza na rynku i nie miało to żadnego wpływu na stabilność cen.
- Dzisiaj mamy do czynienia, ze względu na wychodzenie z wyhamowanej w dobie pandemii gospodarki, z pewnymi podwyżkami cen bardzo istotnych produktów. I źródła tych podwyżek nie są wewnętrzne, w związku z tym nasza reakcja musi być po pierwsze spójna - nie można wyłącznie spoglądać na Narodowy Bank Polski, to musi być spójne działanie i rządu, i NBP, i KNF, która ma wpływ na to, jakie kredyty i komu obecnie się udziela, czyli na jakie cele pieniądz trafia na rynek. W tym celu polskie państwo musi zatroszczyć się o poprawienie reputacji międzynarodowej wśród inwestorów. Tu przede wszystkim chodzi o stabilność środowiska prawnego, stabilność środowiska podatkowego - dodał.
Według niego, istnieją „pewne sprzeczności”: z jednej strony, podnoszenie stóp ma na celu zmniejszenie ilości pieniądza na rynku, a z drugiej strony - przygotowane są instrumenty do przyjęcia dużego strumienia środków unijnych na działania rozwojowe. Te sprzeczności muszą być wyjaśnione naukowo - taki cel przyświeca konferencji SGGW, podkreślił.
Podczas konferencji członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Grażyna Ancyparowicz powiedziała, że jeśli nastąpią „dalsze rosnące tendencje” w kredytach konsumpcyjnych, trzeba będzie zacieśniać politykę pieniężną.
Jak podała wcześniej KNF, portfel kredytów konsumpcyjnych brutto w październiku br. wyniósł 187,2 mld zł, co oznacza wzrost o 0,1% m/m i o 4% r/r.
RPP podwyższyła stopy procentowe po raz pierwszy w październiku, w tym stopę referencyjną do 0,5% z 0,1%. W listopadzie podwyższyła stopę referencyjną do 1,25%, zaś w grudniu - do 1,75%.