Wielka Brytania po raz pierwszy od 2009 r. poza pierwsza trójką kierunków dla polskiego eksportu
W 2021 r. polski handel zagraniczny zanotował dynamiczne wzrosty obrotów. Wartość eksportowanych towarów wyniosła 285,8 mld euro i była o 19,1% wyższa niż rok wcześniej. Jeszcze większy przyrost zanotował import, który według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wyniósł 286,4 mld euro, przebijając ubiegłoroczny wynik o 24,8%. W 2021 r. handel zagraniczny nie tylko odbudował się po pandemii, ale również zaczął znów się rozwijać. Jednak nie w równym stopniu na wszystkich kierunkach.
Ocenę minionego roku dla polskiego handlu zagranicznego utrudnia anomalia, jaką był wybuch pandemii w 2020 r. Spowodowała one znaczne spadki obrotów w pierwszych miesiącach masowego pojawienia się koronawirusa na świecie, co wpłynęło na słabe wyniki eksportu i importu.
– W 2021 r. obserwujemy duże przyrosty wartości obrotów handlowych ze względu na niską bazę z roku 2020, gdy zerwane zostały łańcuchy dostaw, a wiele branż musiało przerwać działalność. Eksport i import wyhamował, jednak w 2021 r. ponownie nabrał rozpędu. Bieżący rok pokaże, jakie tempo wzrostu uda się utrzymać – mówi Miroslav Novák, główny analityk instytucji płatniczej Akcenta.
Wielka Brytania poza pierwszą trójką
Rok 2021 przyniósł nie tylko wyraźne odbicie w eksporcie (o 19,1% r/r), ale i zmiany na liście 10 państw, do których Polska wysyła najwięcej towarów. Po raz pierwszy od 2009 r. Wielka Brytania znalazła się poza pierwszą trójką najważniejszym rynków zbytu, ustępując miejsca Francji. Na pierwszej i drugiej pozycji utrzymały się niezmiennie Niemcy i Czechy. Zmiany nastąpiły także na końcu listy. Na 10. miejscu Hiszpanię zastąpiła Słowacja. Z kolei największy przyrost wartości w tym zestawieniu polski eksport towarów zanotował na kierunku włoskim (27,1% r/r).
– Stosunki handlowe z Wielką Brytanią wyraźnie osłabły, czego głównym powodem jest zapewne Brexit. Polska wciąż wysyła na Wyspy bardzo dużo produktów, w minionym roku ich wartość według wstępnych wyliczeń GUS sięgała 14,5 miliardów euro, notując wzrost o 5,8 procent rok do roku. Jednak dynamika sprzedaży na innych rynkach jest znacznie wyższa. Dla pozostałych krajów z pierwszej dziesiątki jest dwucyfrowa, co dobitnie pokazuje, że Wielka Brytania straciła dla polskich firm na atrakcyjności, choć oczywiście, to może być tylko tymczasowy efekt zmiany i koniecznością dostosowania się do nowych reguł w handlu z tym krajem
Nowy rok, nowe wyzwania
Rok 2022 pokaże w jakiej rzeczywistej kondycji jest polski handel zagraniczny. Wpływ pandemii na dane będzie już znacznie mniejszy. Jak zaznacza analityk Akcenty, rozwój wymiany handlowej w 2022 roku będzie zależał od dwóch kluczowych czynników. Po pierwsze, od tego jak silna będzie strona popytowa, czyli czy firmy nadal będą miały wystarczającą liczbę zamówień zagranicznych. Po drugie, od tego, jak szybko będą w stanie rozwiązać problemy związane z zakłóconymi łańcuchami dostaw w tym roku.
– Moim zdaniem początek roku nie napawa zbytnim optymizmem. Wysoka inflacja konsumencka skłania banki centralne, w tym NBP, do zacieśniania polityki pieniężnej. W efekcie umacnia się polski złoty, a to zła wiadomość dla eksporterów, którzy zarabiają więcej gdy złotówka jest słaba. Można się też spodziewać, że negatywny wpływ na przedsiębiorstwa będą mieć podwyżki cen produktów i usług, w tym energii elektrycznej. Jednocześnie wysoka inflacja będzie obniżała realne dochody gospodarstw domowych, co odbije się na popycie. Wreszcie istnieje ryzyko ewentualnej dalszej eskalacji konfliktu między Rosją a Ukrainą. Natomiast wśród pozytywów, przedsiębiorcy żywią nadzieję, że pandemia powoli dobiega końca – prognozuje Miroslav Novák z Akcenty.