Dane często określa się mianem najważniejszego surowca XXI wieku. Według danych IDC już do 2025 roku ludzkość wygeneruje 180 zettabajtów danych. Dla porównania 1 zettabajt stanowił cały ruch w światowym Internecie w 2016 roku.
Do tego samego 2025 roku, będziemy wytwarzać 460 eksabajtów danych dziennie. Taka ilość to nie tylko szansa – big data, machine learning czy wreszcie sztuczna inteligencja potrzebują ogromnych zbiorów danych do prawidłowego funkcjonowania i spełniania swoich zdań – ale także ogromne wyzwanie.
Dane napędzają wiele branż, w tym także sektor przemysłowy i produkcyjny. W 2018 roku wartość danych generowanych w tym sektorze wyniosła 3,22 mld USD na całym świecie. Natomiast już za trzy lata ta wartość wzrośnie do 9,11 mld USD, co oznacza skumulowany wzrost o ponad 14% rok do roku.
- Ilość wytwarzanych danych rośnie wykładniczo do czego przyczynia się w największym stopniu coraz większa aktywność przedsiębiorstw i instytucji w sieci Internet. Nie bez znaczenia jest upowszechnienie się Internetu rzeczy (IoT – Internet of Things), szczególnie istotnego w perspektywie rosnącej i gwałtownej automatyzacji przemysłu. Skoro pojedynczy samochód może generować Tera Bajty danych, to łatwo sobie wyobrazić ile danych generuje zautomatyzowana fabryka czy tylko linia produkcyjna – mówi Mariusz Juranek, dyrektor handlowy w Polcom.
Nie dziwi potrzeba inwestycji w najnowsze rozwiązania z zakresu przechowywania i przetwarzania danych. W badaniu Polcom i Intel „Inwestycje IT w czasach kryzysu. Chmura i nowe technologie. Pespektywa na lata 2022-2023” 51% badanych przedstawicieli średnich i dużych firm z sektora produkcyjnego planuje podniesienie nakładów na wdrażanie nowych technologii informacyjnych, ze szczególnym uwzględnieniem projektów prowadzonych zgodnie z ideą Przemysłu 4.0. - Widać, że – mimo kryzysu – większość firm z sektora produkcyjnego nie planuje zmniejszania inwestycji w rozwiązania cloud computing, co więcej 1/3 badanych deklaruje, że udało się im wygospodarować dotykowe środki na te cele. Powód jest oczywisty każda zainwestowana złotówka w optymalizację procesów wytwarzania produktu zwraca się wielokrotnie. Szeroka adaptacja chmury w firmach wytwórczych jest faktem - mówi Juranek.
Niemniej wraz ze wzrostem ilości wytwarzanych danych coraz ważniejsze staje się ich odpowiednie przechowywanie i przetwarzanie.
Ponad 90% przedstawicieli przedsiębiorstw z sektora produkcyjnego uważa cyberzagrożenia, w tym ataki ransomware - polegające na żądaniu okupu za odszyfrowanie danych - za najważniejsze wyzwanie stojące przed ich organizacjami w perspektywie najbliższych lat. Średnia wartość okupu zażądanego przez cyberprzestępców w zeszłym roku wynosił 670 tysięcy złotych. Z tego powodu tak ważne jest regularne inwestowanie w bezpieczeństwo IT. Dane muszą być nie tylko odpowiednio przetwarzane i analizowane, ale również chronione. - Przedsiębiorstwa zdają sobie sprawę z wagi, jaką należy przykładać do cyberbezpieczeństwa. Rozwiązania chmurowe mogą zwiększyć bezpieczeństwo systemów i danych, a zapasowe centrum danych pozwala na bezprzerwowe działanie i szybkie odzyskanie danych po ataku lub katastrofie. Wagę cyberbezpieczeństwa podkreśla także fakt, że połowa firm planuje w 2023 roku zwiększenie wydatków na bezpieczeństwo i ciągłość działania IT – podsumowuje Mariusz Juranek.