Analitycy szacują, że kontrakty terminowe na złoto mogą rosnąć nawet o 4% tygodniowo w miarę trwania wojny rosyjsko-ukraińskiej. Zdaniem ekspertów ceny tego szlachetnego metalu „mogłyby szybko wzrosnąć powyżej 2000 USD, w razie przedłużania się konfliktu, lub gwałtownie spaść – gdyby doszło do jego zakończenia”.
Kontrakty terminowe na złoto wzrosły w minioną niedzielę, odnotowując tygodniowy wzrost o ponad 4%. Niepokój na rynku wzrósł po ostatnim rosyjskim ataku, który wywołał pożar w pobliżu elektrowni jądrowej.
Obecne ceny złota ustabilizowały się na poziomie 1 966,60 USD za uncję. Według danych Dow Jones Market Data, metal szlachetny odnotował tygodniowy wzrost o 4,2%, co było największym tygodniowym wzrostem dla najaktywniejszego kontraktu od lipca 2020 roku.
„Ceny złota są wyraźnie podwyższone i wrażliwe na rozwój wydarzeń teraz i w przewidywalnych tygodniach” – oświadczył Jeff Wright, dyrektor ds. inwestycji w Wolfpack Capital.
Jego ceny „mogłyby szybko wzrosnąć powyżej 2000 USD lub gwałtownie spaść – gdyby doszło do jakiegoś istotnego rozwiązania” w konflikcie rosyjsko-ukraińskim, który z każdym dniem staje się coraz mniej przewidywalny, dodał ekspert.
Rosnące ceny metali szlachetnych prawdopodobnie znajdują przyczynę w makroekonomicznych zawirowaniach ze względu na „pogarszający się wzrost i inflację na rynkach rozwiniętych”, twierdzi Goldman Sachs. To najważniejsze czynniki kształtujące ceny złota i srebra – dodaje ten bank inwestycyjny.
„Dlatego widzimy ryzyko zwyżkowe dla naszych celów na koniec roku, jeśli chodzi o cenę złota i srebra” – czytamy w dokumencie.
Tylko w niedzielę, jak podał Goldman Sachs, cena złota wzrosła o 0,9% do 1 987,20 USD za uncję, a srebra o 0,9% do 25,89 USD za uncję.