Po wstrząsie, do którego doszło w sobotę rano w kopalni Bielszowice, nie ma kontaktu z dwoma pracującymi pod ziemią górnikami; trwa akcja ratownicza - przekazał Wyższy Urząd Górniczy.
Dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego powiedział, że do wstrząsu doszło przed godz. 9. w tzw. ruchu Bielszowice - części kopalni Ruda, należącej do Polskiej Grupy Górniczej, w rejonie jednej ze ścian wydobywczych 780 metrów pod ziemią.
"Po wstrząsie w tym rejonie została przerwana łączność, spadł przepływ powietrza. Nie ma kontaktu z dwoma ślusarzami"
powiedział.
Akcję ratowniczą rozpoczęto o 9.22.
Źródło