Wyczekiwanie na decyzję Brukseli

Liczę, że po sezonie wakacyjnym w strukturach biurokratycznych Brukseli polski Krajowy Plan Obudowy zostanie wreszcie zaakceptowany przez Komisję Europejską - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller. Według Müllera KE nie ma już żadnych technicznych uwag co do kształtu KPO.

Müller w Programie Pierwszym Polskiego Radia zapytany został o brak decyzji Komisji Europejskiej w sprawie polskiego Krajowego Planu Odbudowy. W ubiegłym tygodniu Komisja, odpowiadając na pytanie PAP, przyznała, że ustalony z Polską termin minął 1 sierpnia. We wtorek rzecznik KE Eric Mamer powiedział, że Komisja nie ma "ram czasowych" dla zakończenia procesu oceny KPO. "Dziennik Gazeta Prawna" napisała w środę, że nieoficjalnie rozmówcy dziennika z polskiego rządu mówią, że KPO w Brukseli jest "przetrzymywany" z powodów politycznych. Müller zwrócił uwagę, że strona polska, ze względu na trwający długo proces ratyfikacyjny decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, składała KPO jako jedno z ostatnich państw. "Też trudno oczekiwać od Komisji Europejskiej, aby przyjmowała nasz plan na początku" - powiedział. - Liczę na to, że po tym sezonie też niestety wakacyjnym, również w strukturach biurokratycznych Brukseli, ten program zostanie zaakceptowany wreszcie i zrealizowany" - zaznaczył. Według jego wiedzy KE nie ma już żadnych technicznych uwag co do kształtu KPO. "Liczę, że to jest tylko ze względu na ten sezon wakacyjny w Brukseli i pewną opieszałość struktur biurokratycznych" - dodał.

Tydzień temu wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda wyraził obawę, że przeciąganie oceny w czasie przez KE może naruszać zapisy rozporządzenia dotyczącego Funduszu Odbudowy i Odporności (RRF).

Źródło

Skomentuj artykuł: