Wydział dla frankowiczów przeżywa prawdziwe oblężenie. 1000 spraw na jednego sędziego

Jak wynika z danych udostępnionych przez Sąd Okręgowy w Warszawie, w ciągu pierwszych sześciu miesięcy funkcjonowania nowo utworzonego wydziału dla frankowiczów wpłynęło do niego blisko 13,5 tys. spraw. Jednak ponad 10,4 tys. z nich stanowi rzeczywisty wpływ. Natomiast reszta została przeniesiona z innych wydziałów. Patrząc na analogiczny okres 2020 roku, w ww. sądzie złożono 8,3 tys. pozwów. Do tego widać, że w XXVIII Wydziale Cywilnym niektóre referaty przekroczyły już 1000 spraw na jednego sędziego. Jak informuje rzecznik sądu, obecnie terminy rozpraw wyznaczane są już nawet na 2023 rok. I to nie koniec kłopotów. Według ekspertów, coraz więcej osób będzie szukało w sądach sprawiedliwości, co tylko jeszcze bardziej skomplikuje i wydłuży procedowanie w tego typu postepowaniach. 

Od kwietnia br. w Sądzie Okręgowym w Warszawie działa XXVIII Wydział Cywilny, czyli specjalna komórka do rozpoznawania tzw. spraw frankowych. Do końca września odnotowano tam 13 480 tego typu spraw wpływu statystycznego. 3 069 z nich zostało przekazanych z innych wydziałów, czyli ponownie je zarejestrowano. Wpływ rzeczywisty wyniósł więc 10 411. Natomiast w analogicznym okresie 2020 roku do SO w Warszawie wpłynęło 8 299 tzw. pozwów frankowych.

W Wydziale XXVIII obecnie niektóre referaty przekroczyły już 1000 spraw na jednego sędziego. W pozostałych wydziałach pierwszoinstancyjnych referaty nadal sięgają niemal 700. To skutkuje tym, że terminy rozpraw są bardzo odległe, tj. rozprawy są wyznaczone już na rok 2023. W tych wydziałach także blisko połowa referatów sędziów to tzw. sprawy frankowe, które wpłynęły do sądu przed 1 kwietnia 2021 roku

komentuje Sylwia Urbańska, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Warszawie.

Jak podkreśla adwokat Jakub Bartosiak z warszawskiej Kancelarii MBM Legal, rosnąca liczba spraw nie zaskakuje. Banki przecież udzieliły blisko milion kredytów tzw. walutowych. W sądach jest ok. 5-10% kredytobiorców, większość właśnie w Sądzie Okręgowym w Warszawie, który specjalizuje się w tej tematyce, a ponadto jest sądem właściwym miejscowo dla większości banków. Mimo wszystko, zdaniem eksperta, XXVIII Wydział działa dość sprawnie. Pozwala to mieć nadzieję, że kolejne wpływające pozwy będą rozpoznawane względnie szybko.

O przeciążeniu naszego sądu mówimy od lat, a problem wciąż narasta. Skala obciążenia sędziów jest od długiego czasu nieporównywalna do obciążenia sędziów na analogicznych szczeblach wymiaru sprawiedliwości i na takich samych stanowiskach w większości sądów w Polsce

dodaje rzecznik Urbańska.

Patrząc na dane z sześciu miesięcy funkcjonowania nowego wydziału, można zauważyć, że w lipcu odnotowano największy wpływ rzeczywisty spraw frankowych – 2 046. W sierpniu wyniósł on 1 860, a w kwietniu – 1 781. Najmniejszy zaś był w czerwcu – 1 556. Natomiast w statystykach SO w Warszawie z analogicznego okresu 2020 roku, największy wpływ widzimy w lipcu – 1 730. Na drugim końcu zestawienia znajduje się wrzesień – 1 151.

Zwiększony wpływ w czerwcu i lipcu tego roku może wynikać z reakcji na uchwałę Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 6/21, wydaną 7 maja br. Wielu kredytobiorców czekało na takie stanowisko sądu. Mimo że uchwała jest kontrowersyjna, to nie zamyka drogi do podważania umów kredytowych, a tego obawiali się kredytobiorcy

dodaje mecenas Bartosiak.

Obecnie w Wydziale XXVIII orzeka 19 sędziów, w tym przewodniczący i jego zastępca. Ale nie zostały jeszcze obsadzone wszystkie etaty. Nowi sędziowie są kierowani do Wydziału po uzyskaniu nominacji na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie. Jak relacjonuje rzecznik Urbańska, aktualnie nie ma planów „oddelegowania” do Wydziału XXVIII innych sędziów, już orzekających w tym sądzie.

Problem z długimi terminami rozpoznawania spraw jest systemowy, nie dotyczy tylko pozwów frankowych. Nie da się go szybko rozwiązać, zwiększając jedynie liczbę sędziów, których zresztą cały czas brakuje. Oni muszą mieć gdzie orzekać, do tego powinni mieć sprawne wsparcie sekretariatów. Tymczasem w sądach jest za mało pracowników administracyjnych, a ich zarobki są dość niskie. Zmiany wymagają także zasady funkcjonowania i wynagrodzenia biegłych. Nie pomaga także ciągła zmiana przepisów postępowania

stwierdza ekspert z Kancelarii MBM Legal.

Jak zaznacza Sylwia Urbańska, wszystkie działania ze strony Sądu Okręgowego w Warszawie mają na celu przyspieszenie i usprawnienie rozpoznawania spraw. Jednak czynników zewnętrznych i zmieniających się okoliczności nie można obecnie przewidzieć. Przede wszystkim nie da się określić liczby spraw, jakie jeszcze mogą wpłynąć do Wydziału XXVIII.

Pozwów oczywiście będzie przybywać. Często klienci decydują się na sprawę sądową dopiero po spłacie kredytu, gdy czują, że nie mają nic do stracenia i mogą zaryzykować. Rosnące raty i wysokość pozostałego do spłaty kredytu również motywują do podjęcia działań i rozwiązania problemu. Coraz większa świadomość kredytobiorców i wciąż rosnący kurs franka wskazują na to, że jeszcze przez kilka lat do sądów będzie wpływało wiele nowych spraw. I to będzie dla nich prawdziwe wyzwanie organizacyjne

podsumowuje adwokat Jakub Bartosiak.
Źródło

Skomentuj artykuł: