Koszt zasiłków opiekuńczych związanych z pandemią przekroczył 10 mld zł - wskazał Polski Instytut Ekonomiczny. Eksperci zwrócili uwagę, że otwarcie szkół oznacza zmniejszenie wydatków związanych z tą formą pomocy, przysługującą rodzicom dzieci do 8 lat, które pozostają w domu.
Jak zaznaczył PIE, powołując się na szacunki Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, tydzień spędzony przez wszystkie dzieci w domach w trakcie pandemii oznaczał dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wydatek ok. 1 mld zł. "Można więc zakładać, że koszt zasiłków opiekuńczych związanych z pandemią wynosi już wyraźnie ponad 10 mld zł" - wskazali analitycy w czwartkowym wydaniu "Tygodnika Ekonomicznego PIE".
Eksperci podkreślili, że otwarcie placówek oznacza zatem zmniejszenie wydatków państwa związanych z zasiłkiem opiekuńczym, przysługującym rodzicom dzieci w wieku do lat 8 pozostających w domu.
Z kolei UNESCO szacuje, że w skali globu do szkoły we wrześniu pójdzie ok. 1/3 uczniów. Na otwarcie szkół od 1 września zdecydowały się poza Polską także m.in.: Belgia, Czechy, Węgry, Irlandia, Grecja, Litwa, Łotwa i Estonia. W Niemczech, w landach, w których ferie wakacyjne kończą się w sierpniu, uczniowie także wrócili już do normalnych zajęć.
Analitycy zwrócili uwagę, że ostatnie miesiące były najdłuższą w historii przerwą w funkcjonowaniu szkół w Polsce w okresie pokoju. Od 1 września do szkół wrócili zarówno uczniowie szkół podstawowych, jak i ponadpodstawowych – większość z nich pierwszy raz od 13 marca. Jak wynika z opracowania PIE, okres pandemii oznaczał dla większości dzieci i młodzieży czas spędzony przed komputerem. O ile przed pandemią 28 proc. uczniów spędzało w dni nauki powyżej 4 godzin dziennie przed komputerem, a w weekendy 51 proc., o tyle w trakcie pandemii było to odpowiednio 79 proc. i 55 proc.
"47 proc. uczniów zadeklarowało, że czuje się gorzej psychicznie niż przed pandemią, a 45 proc., że czuje się gorzej fizycznie. Często podnoszonymi problemami była samotność i pogorszenie relacji z rówieśnikami oraz nauczycielami" - zaznaczyli analitycy.
W rozwiniętych krajach systemy nauczania zdalnego objęły ok. 80-85 proc. populacji dzieci i młodzieży, natomiast w państwach rozwijających się odsetek ten wynosił często poniżej 50 proc. - wskazał PIE, cytując szacunki UNESCO.